Wysłany:
2018-03-26, 10:20
, ID:
5173350
Zgłoś
@jbone Potem twoja córka mając chwilę przygnębienia bo chłopak ją rzucił przystawi sobie broń do głowy i strzeli. Preferujesz taki scenariusz? Nie podetnie sobie nieudolnie żył, z czego da się wyratować jeśli ktoś zauważy w porę.
A może preferujesz taki scenariusz: ta sama córka lecz młodsza - kilkuletnia - podczas zabawy odnajduje twoją broń bo zapomniałeś schować (a przecież zawsze zamykałeś w pancernej szafie na broń!). Bierze broń w dłonie i patrzy w dziurkę co jest w środku, jednocześnie niechcący kciukiem potrącając spust.
A może preferujesz inny scenariusz - przecież będziesz pilnował broni. Na drodze gość zajeżdża ci drogę i startuje z łapami. Ty sięgasz na pas po broń i niewiele myśląc oddajesz strzał. Śmiertelny. Po chwili orientujesz się, co tak naprawdę zrobiłeś. W tylnej szybie widzisz przerażone dziecko ofiary a do ciebie kilka minut później dojeżdża wezwana policja. Dostajesz 10 lat za morderstwo w afekcie. Twoja córka dorasta nie znając już w zasadzie ojca - w szak od prawie dekady siedzi w pierdlu. Mija ci jej dorastanie i zamążpójście. Bez Ciebie. Za to z nowym ojczymem. Kto chciałby być ze skazańcem?
Jestem gorącym zwolennikiem prawa do obrony takiego, jak w stanach. Wejdzie ci bandyta na twój teren, to masz prawo go zastrzelić zanim on zrobi tobie krzywdę. Jestem przeciwnikiem obecnego wymiaru (który po poprawkach dalej jest nieprecyzyjny), że broniąc się i robiąc krzywdę napastnikowi możesz dostać wyrok (w zawiasach lub nie ale może zniszczyć twoją karierę zawodową). Jestem przeciwny całkowicie swobodnemu dostępowi do broni jak jest to w USiA. Wymogi takie jak brak zadłużenia większego niż x procent rocznych zarobków, minimalny dochód na poziomie xxxxpln, niekaralnośc za jakąkolwiek agresywną postawę (i niezacieralność wyroków za te przestępstwa) i można jeszcze pare wymyślić ciekawych filtrów odstrzeleńców.