Wysłany:
2025-04-07, 16:37
, ID:
6954616
2
Zgłoś
Nie wiem o co halo, koleś w sposób dystyngowany dokonuje degustacji, niczym motyl na kwiatku, zaledwie muska nieśmiało zgromadzony tam nektar. To nie jakaś gruba Krycha ze starostwa co op🤬la na raz blachę sernika w godzinach pracy, tylko wysublimowany koneser, nie spieszy się, subtelnie wydobywa aromat i rocznik zapodanej substancji.