Z kobietą jest jak z zakupem samochodu... bez jazdy próbnej nie kupujesz.
Swoją drogą na rynku wtórnym (bo pierwotny to się kończy w przedszkolu) ciężko znaleźć z niskim przebiegiem, nie bitą, nie katowaną, ze zdrowym zawieszeniem, bez szpachli i od pierwszego właściciela