kiedyś jechałem z roboty z Austrii wraz z takimi trzema pacanami no i wiadomo szczęśliwi wszyscy że do domudo rodzin wracają no to i flaszeczka i jeden z debili wpadł na pomysł żeby otworzyć drzwi tylne jechaliśmy jakieś 80 Km/h i z tego co widzę to mieliśmy zajebistego farta że VW t4 jechaliśmy bo solidnie jebło ale na postoju się normalnie zamknęły.
no i żeby nie było