HAL-9000 napisał/a:
Teraz pytanie zwrotne do zielonych ekodebili.
"Wykastrowałbyś dwuletnie dziecko?"
Życie pokazuje że to akurat by zrobili
Wole więc swojego kundla zamykać na noc w kojcu a za dnia przypinać do słupka w ogrodzie aniżeli go kaleczyć.
Przez takich idiotów jak ty mamy w Polsce przepełnione schroniska, pełno topionych i maltretowanych szczeniąt.
Kastracja to nie jest okaleczanie.
Ludzi czasem trzeba wykastrować ze względów zdrowotnych (kobiety z wyciętymi macicami) i nie są one okaleczone. W niektórych krajach kastracja jest legalna i ludzie chętnie z niej korzystają.
Kastracja pomaga walczyć z bezdomnością u zwierząt, ale tacy krótkowzroczni debile bez wyobraźni żyją w otoczce myślenia, że w życiu jaja są najwazniejsze i nie potrafią spojrzeć na problem z szerszej perspektywy.
Bo zauważ, że dzieciaki niewykastrowane nie będą się mnożyć, nie będą siedzieć w schroniskach, nie będą topione. I nie mówię tu o patologii, tylko o normalnych rodzinach.
Za to trzymanie psa na łańcuchu to męczenie. K🤬a, sam się tak przywiąż i po 3 latach pogadamy jak ci się takie życie podoba. Ludzie, którzy nie potrafią zapewnić zwierzętom odpowiednich warunków nie powinni mieć zwierząt.
Ale tak k🤬a, jechanie na ekodebili jest modne, więc po co myśleć samodzielnie. Lepiej trzymać psa na łańcuchu i udawać, że jest się fajnym, bo się psu zostawiło niepotrzebne mu do niczego jaja, które przy odrobinie nieszczęścia zrakowacieją na starość, co zniszczonemu psychicznie zwierzakowi i tak będzie obojętne, o ile dożyje.
W ogóle niektórzy zanim się wypowiedzą, że psy to głupie stworzenia bez uczuć i pragnień powinni się w tej kwestii dokształcić, bo porównanie inteligencji psa do dziecka to nie są brednie tylko fakty stwierdzone przez naukowców i behawiorystów (byćmoże częśc z was własnie poznała nowe słowo).