Gdybyśmy się sami na wzajem nie j🤬i w dupę i inni by nas nie j🤬i przez te wszystkie lata tylko ktoś by dążył do tego,żeby Polska była jakąś potęgą to pewnie też byśmy byli krainą ze snów,a tak jesteśmy tylko krainą
koszmarów
Co do stanów buraczanych to w tamtych latach były jak warszawa teraz, trudno było spotkać rodowitego hamerykanina