klikbajt napisał/a:
Nie wiem, o co tam naprawdę poszło, ale zabawne jest, że to się dzieje dokładnie obok słynnej ruskiej bezpieczniackiej katowni Łubianka w Moskwie
Kłamstwo i obrzydliwa potwarz! Tak naprawdę, mieści się tam światowej klasy sanatorium imienia prof. Dzierżyńskiego, naszego wielkiego, acz niedocenionego rodaka. Przy pomocy nowatorskich metod skutecznie leczą tam z różnych fobii i filii. Na przykład, Halman był tam niedawno na terapii. Był ukrofilem i już nie jest. A po kolejnym turnusie będzie rusofilem, jak Siriuz.