Siriuz napisał/a:
Jedź na tor sobie pojeździć, albo do Niemiec. Oswój się trochę z prędkością i nie przekładaj swoich ułomności na innych. Jak to mawiają
A ja się zgadzam z Tobą, to że jest ograniczenie to jedno - ale jeździć jak bezmyślny robot bo "hurr durr on nie powinin jechoć szybcij" to drugie.
Jak ktoś nie ogarnia to nie powinien jeździć i tyle. To nie jest tak że jak ktoś sobie dwie paczki leci to go w ogóle nie widać. Ten co zap🤬la powinien uważać, a ten co nie zap🤬la też powinien uważać i stosować zasadę ograniczonego zaufania.
Jakby każdy umiał jechać płynnie to byloby luksusowo, a nie że "o, jechałem za ciężarówka, a teraz sobie wyjdę na lewy pas 90km/h i troszeczkę nacisnę gaz to sobie wyprzedzę, teraz sobie wrócę na prawy i odpuszczę gaz coby spalanie nie wzrosło. Hmm a czemu ten debil tirowiec mi mruga po tym jak go wyprzedziłem? Przecież jadę tyle samo co wcześniej. Halyna podaj mie kabanosa."
Mój Ojciec ma 60 lat i zap🤬la sobie płynnie po 4 tysiące km w miesiącu, wszystko widzi i sam ciśnie minimum 160 (oczywiście po niemieckich autostradach żeby się ktoś nie spruł), więc nie widzę tutaj problemu w wieku. Albo się umie jeździć albo nie - niektórym to za c🤬ja nie idzie.
PS2 druga edycja
Żeby nie było to sam zap🤬lam po 10000km w miesiąc, ale akurat bardzo tutaj nielubianym wozem czyli ciężarówka, czyli jestem tirowcem, butloszczochem itp itd.
Za to jak sobie wsiądę w osobówkę czy na motocykl to lecę i rozumiem drogę i jak to działa. K🤬a nawet jak jestem pieszym czy pedalarzem to nak🤬ianie w c🤬j km miesiąc w miesiąc uczy. Plus filmiki z sadistica 😁