podpis użytkownika
Kiedy byłem mały, tato podrzucił mnie 3 razy i złapał tylko dwa, od tego czasu wszystko się zmieniłoNo c🤬j tam po co bronić swój kraj! Co tam, że tutaj się wychowaliście, wykształciliście, poznaliście najbliższych przyjaciół, znajomych, a czasem także miłość życia. C🤬j z tym wszystkim, kraj jest c🤬jowy, ludzie c🤬jowi, wszyscy kradną i oszukują. Ja p🤬le, niby tacy mądrzy a nie mogą zauważyć, że gdyby nie ten kraj to mogliby być dzisiaj niewykształconymi murzynkami czy c🤬j wie czym
@up
Dobrze powiedziane. Ja w razie wojny wywiózłbym rodzinę w bezpieczne miejsce a potem poważnie się zastanowił czy zostało w moim kraju coś, o co warto walczyć. Politycy złodzieje, system c🤬jowy, zarobki c🤬jowe, ceny wysokie, nic nie jest takie jak być powinno, niepodległości nie mamy już od dawna, więc czego tu bronić? O co walczyć? Jedyne co w naszym kraju piękne i z czego możemy być dumni, to jego historia.
Dumni z historii? Gdybyśmy na szali postawili wszystko to, czym się chlubimy (Grunwald, Husarię, Powstania Śląskie, obalenie komunizmu, ucieczkę ORP Orła itd.), a z drugiej wszystko to, o czym już tak chętnie w szkole nie opowiadają lub opowiadają po łebkach (wszystkie nieczyste zagrywki Piłsudskiego, konfederację targowicką, akcje przeciwko m.in. Węgrom, Czechom, Ukrainie, czy Rosji itd.), okazałoby się, że wcale nie byliśmy takim mesjańskim narodem, na jaki kreował nas Mickiewicz - że równie dobrze moglibyśmy odegrać w Europie taką rolę, jak Niemcy, Austria, Włochy, czy Rosja, ale wykończyły nas zdrady, położenie geograficzne, egoizm/brak pomysłu/złe pomysły niektórych jednostek u władzy i padliśmy łupem innych.
Bongman ma dużo racji, ale jest taka nieuchwytna rzecz, o której wspomniał ulthart, tyle że oczywiście przerysował (jak zachowujesz się jak kundel to cię traktują jak kundla). Mój trener mieszkał jakieś 25 lat we Włoszech i świetnie sobie radził (w Polsce z trenowania by nie wyżył), ale nigdy nie zamierzał tam zostać do końca życia. Jak go w wywiadzie pytali dlaczego wrócił, to powiedział, że za granicą zawsze się jest obcym - mogą cie szanować, nawet bardzo, ale nigdy nie będziesz jak swój. Niby nic strasznego, ale widocznie dokucza. Problem w tym, że obecnie odpowiedź przeciętnego Kowalskiego wyglądałaby zgoła inaczej:
Obrazek
podpis użytkownika
Białe jest białe, czarne jest czarne a czerwone jest wredne.podpis użytkownika
Białe jest białe, czarne jest czarne a czerwone jest wredne.No c🤬j tam po co bronić swój kraj! Co tam, że tutaj się wychowaliście, wykształciliście, poznaliście najbliższych przyjaciół, znajomych, a czasem także miłość życia. C🤬j z tym wszystkim, kraj jest c🤬jowy, ludzie c🤬jowi, wszyscy kradną i oszukują.
@up
Dobrze powiedziane. Ja w razie wojny wywiózłbym rodzinę w bezpieczne miejsce a potem poważnie się zastanowił czy zostało w moim kraju coś, o co warto walczyć. Politycy złodzieje, system c🤬jowy, zarobki c🤬jowe, ceny wysokie, nic nie jest takie jak być powinno, niepodległości nie mamy już od dawna, więc czego tu bronić? O co walczyć? Jedyne co w naszym kraju piękne i z czego możemy być dumni, to jego historia.