Wysłany:
2019-07-03, 15:22
, ID:
5456394
2
Zgłoś
Kiedyś jak chodziłem do szkoły,to pan od WF-u wyciągnął piłkę tenisową kije i brameczki do hokeja i mówi no chłopaki to zagrajcie z dziewczynami.Mecz się zaczynał panienki miały piłkę,podbiega pierwszy koleś,a typiara jeb w łeb z całej siły typa,a inne klientki to zobaczyły i podbiegły do nas nap🤬lać po nogach po plecach.Ja drę mordę,że k🤬a nie mam piłki,nigdy jej nie miałem,a ta zacisnęła zęby i złamała kij o mój piszczel,dzięki bogu bo jakby był solidny to by mnie zatłukła k🤬a,a tak złamanym kijem nie da się grać w hokejowy lincz.