TB303 napisał/a:
Tak gwoli wyjaśnienia jaśnie wielmożni państwo. Tak zwana Studencka kometa to nie pedalstwo tylko Oszczędność studencka.
Trzej studenci siedzą w akademiku po melanżu.Kac jebie,browara nie ma i tylko jedna rura nabita suszem.
-Jedna na trzech to,malizną trochę pachnie.
-No cienizna jak wypłata loalo-li na zmywaku.
Wpada koleżanka a ci dzielą się z nią rozterką swą.
-My z kumpelami jak mamy kichę z ziołem to palimy w kolejarza.
-Jak w kolejarza?
-No normalnie.Jedna bierze bucha,połyka chmurkę,wypina się i puszcza dołem.Następna łapie to co wyleci ...itd.
Wzięła co miała wziąć i poszła.
Kolesie siedzą i kminią.
-Pedalskie trochę,nie??
-No trochę.
Ale cóż,mało jest a nie będziemy nikogo faworyzować.
Odpalają cudeńko ( u mnie tak się narywa szkiełko,lufka) jeden bierze bucha,łyka i się wypina. Napioł się,puszcza bączka a następny wdycha.
-I jak,i jak? Pyta pierwszy.
-

Pokazuje.drugi i się wypina.Mały troszkę był (buszek) ale dusi i dusi,aż mu żyły na czole wyj🤬o i srrrru,puszcza siarczystego bęgala.
A trzeci
-Agch,ugch,kachu kachu.Zakrztusił się.
-Co mocne?-pyta ten co puścił jako drugi.
-Nie agh agh - KOMETA poszła.