W pierwszej klasie szkoly podstawowej, podczas lekcji biologii, pani pyta dzieci:
- Jakie dzwieki wydaje krowa?
Malgosia podnosi reke:
- Muuuu, prosze pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odglos wydaja koty?
Grzes podnosi reke:
- Miauuu, prosze pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dzwiek wydaja psy?
Jasio podnosi reke.
- No Jasiu powiedz - zacheca pani.
- Na ziemie sk馃がysynu, rece za glowe i szeroko nogi!
Na lekcji j臋zyka polskiego [w Warszawie!] pani si臋 pyta dzieci:
-Dzieci, kto z was kibicuje Polonii Warszawa ?
Wszystkie dzieci podnios艂y r膮czki opr贸cz Jasia
-A ty Jasiu komu kibicujesz ?
-Ja kibicuje Legii Warszawa!
-A dlaczego kibicujesz Legii ?
-Bo m贸j tata, moja mama, m贸j brat kibicuj膮 Legii wi臋c ja tez !
-Ale偶 Jasiu, nie zawsze trzeba si臋 sugerowa膰 innymi, np jakby twoj ojciec by艂 alkoholikiem, twoja matka prostytutk膮 a tw贸j brat peda艂em to co by艣 wtedy zrobi艂 ?
-Wtedy by艂bym kibicem Polonii....
Przychodzi ma艂y Jasio do apteki i m贸wi do aptekarza:
- Prosz臋 mi da膰 cos do zapobiegania ci膮偶y!
Aptekarz 艣ciszonym g艂osem zwraca Jasiowi uwag臋:
- Po pierwsze, to o takim czym艣 m贸wi si臋 szeptem, a nie na ca艂y g艂os.
Po drugie - to nie jest dla dzieci. Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie a po czwarte - s膮 tego r贸偶ne rozmiary.
Na to Jasio:
- Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, 偶eby m贸wi膰 g艂o艣no i wyra藕nie.
- Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom.
- Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy. A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.
Do szko艂y podstawowej na lekcje j臋zyka polskiego zapowiedzia艂 si臋 Minister O艣wiaty Roman G., z wizytacj膮. Pani Kasia lekko zdenerwowana my艣li co tu zrobi膰, by ca艂a klasa "zab艂yszcza艂a" intelektem, a przy okazji by nie okry艂a si臋 ha艅b膮. Wi臋c wymy艣li艂a, 偶e ka偶de dziecko wypowie s艂owo na kolejn膮 liter臋 alfabetu, a 偶eby unikn膮膰 kl臋ski ze strony Jasia (kt贸ry strasznie przeklina艂), Ja艣 poprostu zacznie (no bo jakie przekle艅stwo jest na A?!).
Nastaje s膮dny dzie艅, Roman Edukator zasiad艂 w ostatniej 艂awce..
Pani Kasia m贸wi do Jasia:
- Jasiu, powiedz s艂owo na literk臋 A.
Jasiu na to:
- Automatycznie.
Pani Kasi kamie艅 spad艂 z serca... i m贸wi do Ma艂gosi:
- Ma艂gosiu, powiedz s艂owo na literk臋 B.
A w tym momencie wstaje Giertych i m贸wi:
- Jasiu, a czy Ty znasz znaczenie tego s艂owa?
A Jasiu na to:
- Oczywi艣cie! Za艂贸偶my, 偶e Pana matka, jest k馃が膮! Czyli Pan automatycznie jest sk馃がysynem !!!
- Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablice.
- Nie!
- Jasiu wytrzyj!
- No dobra. Ale gdzie jest szmata?
- Poszukaj gdzie艣 w szafce...
- Przez ten czas nauczycielka pyta si臋 dzieci:
- Kochane dzieci co by艣cie napisali na moim grobie gdybym umar艂a?
A Jasiu znalaz艂 szmat臋 i m贸wi:
- Tu le偶y ta szmata!
- Jakie dzwieki wydaje krowa?
Malgosia podnosi reke:
- Muuuu, prosze pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odglos wydaja koty?
Grzes podnosi reke:
- Miauuu, prosze pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dzwiek wydaja psy?
Jasio podnosi reke.
- No Jasiu powiedz - zacheca pani.
- Na ziemie sk馃がysynu, rece za glowe i szeroko nogi!
Na lekcji j臋zyka polskiego [w Warszawie!] pani si臋 pyta dzieci:
-Dzieci, kto z was kibicuje Polonii Warszawa ?
Wszystkie dzieci podnios艂y r膮czki opr贸cz Jasia
-A ty Jasiu komu kibicujesz ?
-Ja kibicuje Legii Warszawa!
-A dlaczego kibicujesz Legii ?
-Bo m贸j tata, moja mama, m贸j brat kibicuj膮 Legii wi臋c ja tez !
-Ale偶 Jasiu, nie zawsze trzeba si臋 sugerowa膰 innymi, np jakby twoj ojciec by艂 alkoholikiem, twoja matka prostytutk膮 a tw贸j brat peda艂em to co by艣 wtedy zrobi艂 ?
-Wtedy by艂bym kibicem Polonii....
Przychodzi ma艂y Jasio do apteki i m贸wi do aptekarza:
- Prosz臋 mi da膰 cos do zapobiegania ci膮偶y!
Aptekarz 艣ciszonym g艂osem zwraca Jasiowi uwag臋:
- Po pierwsze, to o takim czym艣 m贸wi si臋 szeptem, a nie na ca艂y g艂os.
Po drugie - to nie jest dla dzieci. Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie a po czwarte - s膮 tego r贸偶ne rozmiary.
Na to Jasio:
- Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, 偶eby m贸wi膰 g艂o艣no i wyra藕nie.
- Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom.
- Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy. A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.
Do szko艂y podstawowej na lekcje j臋zyka polskiego zapowiedzia艂 si臋 Minister O艣wiaty Roman G., z wizytacj膮. Pani Kasia lekko zdenerwowana my艣li co tu zrobi膰, by ca艂a klasa "zab艂yszcza艂a" intelektem, a przy okazji by nie okry艂a si臋 ha艅b膮. Wi臋c wymy艣li艂a, 偶e ka偶de dziecko wypowie s艂owo na kolejn膮 liter臋 alfabetu, a 偶eby unikn膮膰 kl臋ski ze strony Jasia (kt贸ry strasznie przeklina艂), Ja艣 poprostu zacznie (no bo jakie przekle艅stwo jest na A?!).
Nastaje s膮dny dzie艅, Roman Edukator zasiad艂 w ostatniej 艂awce..
Pani Kasia m贸wi do Jasia:
- Jasiu, powiedz s艂owo na literk臋 A.
Jasiu na to:
- Automatycznie.
Pani Kasi kamie艅 spad艂 z serca... i m贸wi do Ma艂gosi:
- Ma艂gosiu, powiedz s艂owo na literk臋 B.
A w tym momencie wstaje Giertych i m贸wi:
- Jasiu, a czy Ty znasz znaczenie tego s艂owa?
A Jasiu na to:
- Oczywi艣cie! Za艂贸偶my, 偶e Pana matka, jest k馃が膮! Czyli Pan automatycznie jest sk馃がysynem !!!
- Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablice.
- Nie!
- Jasiu wytrzyj!
- No dobra. Ale gdzie jest szmata?
- Poszukaj gdzie艣 w szafce...
- Przez ten czas nauczycielka pyta si臋 dzieci:
- Kochane dzieci co by艣cie napisali na moim grobie gdybym umar艂a?
A Jasiu znalaz艂 szmat臋 i m贸wi:
- Tu le偶y ta szmata!
podpis u偶ytkownika
Regulamin serwisu Sadistic.pl: sadistic.pl/regulamin.htm