Kilkanaście lat temu kupiłem wraz z kolegą mocne petardy na odpuście parafialnym, takie jak Achtungi. Kolega chciał koniecznie sprawdzić ich siłę i wrzucił jedną z nich (odpaloną oczywiście) do studzienki ściekowej od szamba. Ja się oddaliłem wystarczająco daleko, on stał jakieś pół metra od niej. Dość powiedzieć, że dwa tygodnie później nadal było od niego czuć gównem i dostał ksywę "gówniak", jeszcze zanim to słowo stało się w Internecie modne .