Lechu1 napisał/a:
P🤬licie smuty z tym myśliwym, że c🤬jowego cela ma. Kiedyś myśliwy opowiadał mi, że dzik ma tak twardy łeb, że pocisk może po nim pójść rykoszetem.
Trzeba nap🤬lać go w kałdun.
no nie.. na komore dzika strzelisz a on jeszcze do 200 m pójdzie a na miękkie jest nie do podniesienia.. kilometry może pójść.
miałem podobnie jak ten facet, spod psa za dzikami z kniejówką chodziłem, z krzaków suka wycisnęła dzika, pierwszy strzał kulą pudło, drugi breneką trafiony ale gdzieś po chybie i po wyrostkach, pies na jajach wisi u dzika więc podnoszę na głowę, żeby psa nie trafić i pudło, obszedłem dzika i od frontu chce go dostrzelić i wtedy.. kontakt wzrokowy.. dzik na mnie, suka na jego jajach więc dzik wolniejszy i mam czas pomyśleć, ze złożenia bym spudłował więc czekałem aż będzie bliżej i z biodra, praktycznie w oko mu lufe włożyłem jak poszedł strzał. w stresie bardziej mi sie zwieracz zaciska więc gówna ze spodni nie wytrzepywałem..
z opowieści starszych kolegów słyszałem, że w podobnej akcji jednemu dzik połowę dupy odgryzł..