Animowany filmik, który każdy z nas z pewnością zinterpretuje na swój sposób, jednakże - dla mnie - ukazujący dosyć powierzchownie problem niespełnionych, czasami chorych ambicji i żądzy posiadania, konsumpcyjnego stylu życia,a także różnić zależnych od perspektywy patrzenia na świat.
Doceń czasami to co masz
4
107
Jesteśmy tym, co o sobie myślimy. Wszystko, czym jesteśmy,wynika z naszych myśli
Naszymi myslami tworzymi świat! Są dwa sposoby osiągnięcia szczęścia: chcieć i mieć wszystko, czego się zapragnie. No i drugie: nie chcieć niczego, bo wtedy można nie mieć niczego. Pierwsza droga jest nierealna, bo nawet najpotężniejszy władca na ziemi wcześniej czy później zapragnie czegoś, co przekracza jego najpotężniejsze nawet możliwości. Jedynie druga droga nadaje się do praktykowania: nie chcieć i nie mieć. Tylko że bardzo trudno nauczyć się ograniczenia potrzeb aż do zera. Ale to jedyna osiągalna droga do szczęścia.
[Budda]
Trzy aspekty
1) Szczęęcie to nie wartość (zdrowie, zamozność, milość) tylko jego pochodna (zmiana)
2) Szczeście to dażenie do czegoś a nie osiągniecie tego
3) Każdego dnia trzeba sie starać o szcześćie osób bliskich, żeby echo do nas wrócilo
A tak jako lekture polecam opowiadania Lema: "Kobyszcze" oraz "Altruizyna"
Karl Kraus
Istnieje pewna idea, która kiedyś spowoduje prawdziwą wojnę światową: że Bóg nie stworzył człowieka, jako konsumenta i producenta. Że środki potrzebne do życia nie są celem życia. Że żołądek nie powinien przerastać głowy. Że życie nie jest uzasadnione wyłącznie robieniem pieniędzy. Że człowiek żyje w czasie, by mieć czas i po to, by nie osiągnął danego celu nogami, zanim nie dojdzie tam sercem.
Nie choduj w sobie poczucia nieszczęścia,to po pierwsze.np.Nikt mnie nie lubi,nikt mnie nie kocha...Ciesz się z tego,co masz.Zrób komuś przyjemność-idą święta wiec jest super okazja.Więcej daj od siebie niż oczekuj,że coś dostaniesz.Choduj w SOBIE to poczucie!np.obudź się rano i pomyśl,że jakie to szczęście,jest nowy dzień i mogę zrobić dla siebie dużo dobrego.Nie oczekuj cudu!To Ty pracujesz na swoje szczęście!Przede wszystkim myśl pozytywnie.I pamiętaj,że nie ma tego złego,co by na dobre nie wyszło!Sprawdzone!
Naszymi myslami tworzymi świat! Są dwa sposoby osiągnięcia szczęścia: chcieć i mieć wszystko, czego się zapragnie. No i drugie: nie chcieć niczego, bo wtedy można nie mieć niczego. Pierwsza droga jest nierealna, bo nawet najpotężniejszy władca na ziemi wcześniej czy później zapragnie czegoś, co przekracza jego najpotężniejsze nawet możliwości. Jedynie druga droga nadaje się do praktykowania: nie chcieć i nie mieć. Tylko że bardzo trudno nauczyć się ograniczenia potrzeb aż do zera. Ale to jedyna osiągalna droga do szczęścia.
[Budda]
Trzy aspekty
1) Szczęęcie to nie wartość (zdrowie, zamozność, milość) tylko jego pochodna (zmiana)
2) Szczeście to dażenie do czegoś a nie osiągniecie tego
3) Każdego dnia trzeba sie starać o szcześćie osób bliskich, żeby echo do nas wrócilo
A tak jako lekture polecam opowiadania Lema: "Kobyszcze" oraz "Altruizyna"
Karl Kraus
Istnieje pewna idea, która kiedyś spowoduje prawdziwą wojnę światową: że Bóg nie stworzył człowieka, jako konsumenta i producenta. Że środki potrzebne do życia nie są celem życia. Że żołądek nie powinien przerastać głowy. Że życie nie jest uzasadnione wyłącznie robieniem pieniędzy. Że człowiek żyje w czasie, by mieć czas i po to, by nie osiągnął danego celu nogami, zanim nie dojdzie tam sercem.
Nie choduj w sobie poczucia nieszczęścia,to po pierwsze.np.Nikt mnie nie lubi,nikt mnie nie kocha...Ciesz się z tego,co masz.Zrób komuś przyjemność-idą święta wiec jest super okazja.Więcej daj od siebie niż oczekuj,że coś dostaniesz.Choduj w SOBIE to poczucie!np.obudź się rano i pomyśl,że jakie to szczęście,jest nowy dzień i mogę zrobić dla siebie dużo dobrego.Nie oczekuj cudu!To Ty pracujesz na swoje szczęście!Przede wszystkim myśl pozytywnie.I pamiętaj,że nie ma tego złego,co by na dobre nie wyszło!Sprawdzone!
haker2715 napisał/a:
Ja widze to w ten sposob.. nie zamartwiam sie tym ze mnie na cos nie stac. Jesli mi to potrzebne chocby tylko po to aby zaspokoic wlasna proznosc, to staram sie na to zapracowac. Nie czynie jednak z tego pragnienia sensu wlasnego zycia, ktory w krotkim czasie przerodzilby sie w zawisc i zgorzknienie. Ludzie maja duzo wieksze problemy w zyciu ( chore dzieci itd itp) i jakos daja sobie z tym rade. Nie zamienie sie w czlowieka ktory dla upragnionej rzeczy sprzedalby wlasna matke. Ot, prosta filozofia a sprawia ze jestem szczesliwym czlowiekiem.
Jednak można się wypowiedzieć bez osobistych wywodów i prowokowania kłótni. Piwo leci.
Czasem mam wrażenie, że ludzie kretynieją od gonitwy za sukcesem. Oglądają się na innych, zupełnie obcych ludzi. Fajnie, że jeśli ktoś widzi, że innym się udało, to sam próbuje. Ale normalny człowiek jeśli widzi, że coś go przerasta, to daje sobie spokój. Ktoś zap🤬la całe życie a na koniec się okazuje, że cały c🤬j się tym wszystkim nacieszy.
Czuły_Gw🤬ciciel napisał/a:
w sumie trochę mnie śmieszy, jak autorzy tego typu filmików/artykułów/grafik uważają jak to odkryli wielką mądrość, na którą pewnie nikt przed nimi nie wpadł
Widzisz, szkopuł w tym, że są ludzie, którzy naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego co ma do przekazania ww filmik.
Gatunek ludzki działa w tak dziwny sposób, że ludzie posiadając coś zawsze odczuwają swojego rodzaju niedosyt. Wiecznie czegoś jest mało, czegoś brakuje i chciałoby się mieć więcej.
I poprzez tą chęć posiadania nie potrafią docenić tego, co już posiadają, a co dla innych pozostaje niemal niemożliwym do spełnienia marzeniem.
Trzeba umieć się cieszyć z tego, co się posiada. Obojętnie co to jest
