Super. Wywołałem gównoburzę. To dla mnie zaszczyt.
Tak się składa, drodzy debile - wyznawcy klaksonu, że jeżdżę dużymi pojazdami i wcale mnie nie jara włączanie drugiej trąby. Zawsze w takich sytuacjach ruszam wolniej, żeby cwane, lub zagubione c🤬y mogły przede mnie wjechać. Jak któraś nie zdąży, to jej problem, to ona musi uważać na mnie, a nie ja na nią. Ale niektórzy muszą sobie dogadzać klaksonem, jak powyższy traktorzysta, który pewnie prawko na duże dostał z dotacji dla rolników i myśli, że jest panem świata.
PS. Extraordinary, w jednym wyrazie swojego nicku masz 2 błędy. To tak specjalnie, czy chciałeś zabrzmieć światowo, a nie pykło?