Aramanga napisał/a:
Ty chyba nie znasz praw fizyki klapki masz na oczach i wiem w 100% że nigdy na desce nie jeździłeś. Zaj🤬 w jakiegoś czopa wystającego i go wyj🤬o w powietrze tak jak ryjem po piasku na asfalcie
Po pierwsze - budynek na który chciał wskoczyć znajduje się jakichś 4-5 metrów dalej, a jest jedynie 2 metry niżej.
Po drugie - gość wiedział mniej więcej co robi, i że może tam doskoczyć. Ale widać było, że stracił równowagę i jest pochylony za bardzo do przodu (widać, że traci równowagę na 0,5 sekundy przed zejściem z deski). I wiedział też, że bez tego nie wybije się kickflipem w górę i spadnie jak kamień w przepaść.
Po trzecie - jakby naprawdę najechał na coś i deska stanęłaby dęba, to nie zdążyłby zachować balansu i zejść jedynie tylną nogą, tylko padłby na glebę jak długi. Żeby wykonać taki manewr to już trzeba mieć balans z przodu.
Po czwarte - jeździłem trochę na desce i doskonale wiem, że jak postanowisz zejść w ten sposób z deski, to siłą rzeczy musisz ją odepchnąć do tyłu, co przy pewnej prędkości zatrzymuje ją idealnie w miejscu.
Po piąte - już sam fakt, że na starcie chcesz kogoś zdyskredytować opierając się jedynie na swoim "chłopskim rozumie" świadczy, że to Ty sam masz zamknięty umysł.