znam jedną taką nimfomankę. to raczej nie opętanie a rodzaj choroby psychicznej (no może to zbyt poważnie brzmi

).
Taka kobieta rżnie *wszystko* absolutnie k🤬a - w c🤬j - WSZYSTKO!!! Jeśli taką kobitę znasz to uważaj - rzadko używa gumek dlatego dla mnie jest neutralna - za duże ryzyko. W rozmowie sama przyznała że nie pamięta kiedy się badała u lekarza nawet na przeziębienie....
NO ALE kto wybrzydza....

dla desperatów takie zjawisko to jak objawienie niebios a co będzie później (hiv, aids, grzybek, inny syf) to już nie ważne