Specjalnie dla Pani na górze..
Gdzie ja napisałem, że specem od czegoś jestem? Mówię, iż
podejście do sprawy wasze jest bardziej obłudne od tego na co zwracacie komuś uwagę wywyższając swą mądrość..
Zabolało Panią od razu? Bo to Całość moich komentarzy jest pisane specjalnie prowokacyjnie i równie płytko jak odpowiedzi nie których, gdzie nikt nie zważa na nic innego oprócz swego własnego zdania typu "Bo ja wiem lepiej".
Rosemary napisał/a:
Nie krytykuję Twoich przekonań, możesz sobie myśleć, co chcesz, ale nie udawaj, że się na czymś znasz (na purpurowych rządach), bo wprowadzasz w błąd innych. A ja Cię tylko poprawiam, przynajmniej w tych tematach, w których się znam.
Więc Ja też zostanę specem jak Ty i powiem ci wprost, że specem nie chciałem być ale jeśli odniosłaś wrażenie, że takiego udaje to jestem wręcz zajebisty w tym co robię.. Nie napisałem też, że na czymś się znam napisałem jakoś takoś bo właśnie nie znałem dokładnej nazwy i nikomu nie próbowałem wcisnąć kitu, że tak właśnie to na pewno brzmi!
Rosemary napisał/a:
O! I to ostatnie to jest już epickie. Jeśli kobieta nagle powie coś innego nie po myśli mężczyzny, to na pewno jej brak faceta
Och i jakież to Epickie kiedy obrazić kobietę pomyśli, żeś szowinista albo gorzej, żeś jest nastawiony tak na wszystkie kobiety i z góry masz na wszystko wyłożone zdanie..
Rosemary napisał/a:
Pierwsze primo - pokaż, gdzie cię obraziłam w mojej poprzedniej wiadomości? Uraziło cię zwrócenie się do ciebie per "Mądralo"? Miej trochę dystansu.
Miej trochę dystansu do siebie, uraziła mnie twoja zmiana tematu z poważnego na kompletną krytykę każdego posta poganianą zaprzeczeniem zrozumienia tego co napisałaś bez zrozumienia tego co napisali inni.. Powtórzyć? Zaprzeczasz, że rozumiemy to co piszesz, a sama nie rozumiesz co piszemy do ciebie..
Rosemary napisał/a:
Drugie primo - nie neguje tego, co napisałeś. Prostuję tylko kilka faktów.
Prostuj je więc nie szczekając na każdego dając suche fakty bez swojej opini, gdyż jeśli już nadajesz faktom opinie przestają być one faktami i można je krytykować (patrz *)
Rosemary napisał/a:
OK, jeśli dla ciebie są mało znaczące, jednak w toku wypowiedzi wzięłam je za jedne z ważniejszych - jako obalenie jednego z argumentów przytaczanych przez innych.
No czyli zrozumiałaś jak chciałaś a nie jak napisałem, a wymagasz od nas zrozumienia tego jak Ty piszesz a nie tak jak My myślimy.. Gdzieś się pomyliłem czy przelecieć te 8 stron postów i wyszukać twych merytorycznych uwag na temat opini na temat opini?
Rosemary napisał/a:
Szkoda, że próbę dyskusji kwitujesz obrażaniem. W moim mniemaniu jest normalnym, że gdy napiszesz swoje zdanie, to może zostać ono skrytykowane lub podważone. Ale ja w sumie nawet nie podważam twojej opinii, tylko poprawiam miejsca, gdzie się mylisz. Aż tak to boli?
*A więc ja prostuje twoje fakty, aż tak to boli, że ja też tak mogę? A szkoda, że próbę dyskusji kwitujesz, obrażaniem
Rosemary napisał/a:
Będę pisać dalej, jak mi się zechce, bo polityka jest moim konikiem i w końcu coś się dzieje i świetnie sie bawię czytając wypowiedzi pseudospeców od wszystkiego
a swojej wiedzy nie wstydzę się. I nie dam sprowadzić tej rozmowy do poziomu, jaki narzuciłeś ostatnim postem.
Będę więc dalej pisał tak jak wy ignoranci i obłudnicy piszecie o tych którzy próbują was wyprostować na inną drogę bez zataczania wielkiego koła dyskusji typu "tak bo tak a twoje tak nie jest tak wielkie i mądre jak moje tak"
Ach i szkoda, że dyskusje o tym co autor filmu chciał nam przekazać kwitujesz "Świetną zabawą z czytania pseudo speców" od wywyższania i dzielenia jakości śmierci ludzi.. Bo śmierć śmierci nie równa? Obłudnicy..