Daje do myślenia
6
159
xsw2 napisał/a:
Nie zebym sie czepial, ale niewiadomo, o ktora R1 chodzi. RN01 i RN04 maja okolo 150, pozniej RN09 ma 180, ale z doładowaniem, czyli w trakcie jazdy, dopiero RN19 ma 180 bez doladowania, czyli "na postoju"Co nie zmienia faktu, ze i tak zap🤬laja jak glupie
BTW. Smieszy mnie, gdy ktos bedacy nie w temacie widzi obojetnie jakiego sciga i odrazu mowi, ze fajna R1
moja rn04 ma 167 kucy ;]
MaddMan napisał/a:
z mojej strony warta przeczytania jest książka "motocyklista doskonały" i jej kontynuacja
lewa!
wyjezdzone kilometry sa lepszym nauczycielem niz ksiazka
P................3
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Udzielę się w temacie bo jeździłem. Faktycznie R1 to chory pomysł na początek.. po problemie jeżeli ktoś zrobi tylko sobie krzywdę gorzej jak np kogoś jebnie. Moje pierwsze moto to SRAD 600 i to był dobry wybór nie za ciężki nie za mocny w sam raz żeby po zap🤬lać. Lewa!
b................9
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
allah84, co do Twojej to rzuć wykresem 
a co do wyjeżdżonych kilometrów to jeśli nie wiesz jak używać skrzyni to nigdy się nie dowiesz jeśli ktoś Ci nie powie, a tego na kursie na prawo jazdy bardzo rzadko uczą, dlatego chociaż zapoznanie się z podstawami w książce jest dobrym pomysłem niż zarżnięcie skrzyni w moto na który się hajs odkładało dłuższy czas. Chociaż też kilometry to ważna sprawa, sam wiem ile się nauczyłem tylko jeżdżąc codziennie od pierwszego dnia jak wsiadłem aż do zakończenia sezonu, ogromna ilość zebranego doświadczenia.
no nie powiem, ja swoim znajomym mówię podobnie żeby nie kupowali 1000cc moto na pierwsze max 600cc i w nakedzie lub supermoto, zwłaszcza że jeden z nich ma chore pomysły jeżdżąc Ogarem po Wawie stwarza większe niebezpieczeństwo niż ja. Osobiście kupiłem R1 na pierwsze moto własne ale od dziecka ogarniałem różne sprzęty i mega szybko każdy ogarniałem więc jakieś doświadczenie miałem zanim go kupiłem. Wujek, który ma 4 dychy na karku i też różnymi sprzętami jeździł jak wsiadł na moją to pierwsze co powiedział "nadgarstki wyrywa, a gazu jeszcze nie dałem tylko sprzęgło popuszczam"
a co do wyjeżdżonych kilometrów to jeśli nie wiesz jak używać skrzyni to nigdy się nie dowiesz jeśli ktoś Ci nie powie, a tego na kursie na prawo jazdy bardzo rzadko uczą, dlatego chociaż zapoznanie się z podstawami w książce jest dobrym pomysłem niż zarżnięcie skrzyni w moto na który się hajs odkładało dłuższy czas. Chociaż też kilometry to ważna sprawa, sam wiem ile się nauczyłem tylko jeżdżąc codziennie od pierwszego dnia jak wsiadłem aż do zakończenia sezonu, ogromna ilość zebranego doświadczenia.
no nie powiem, ja swoim znajomym mówię podobnie żeby nie kupowali 1000cc moto na pierwsze max 600cc i w nakedzie lub supermoto, zwłaszcza że jeden z nich ma chore pomysły jeżdżąc Ogarem po Wawie stwarza większe niebezpieczeństwo niż ja. Osobiście kupiłem R1 na pierwsze moto własne ale od dziecka ogarniałem różne sprzęty i mega szybko każdy ogarniałem więc jakieś doświadczenie miałem zanim go kupiłem. Wujek, który ma 4 dychy na karku i też różnymi sprzętami jeździł jak wsiadł na moją to pierwsze co powiedział "nadgarstki wyrywa, a gazu jeszcze nie dałem tylko sprzęgło popuszczam"
blackbird969 napisał/a:
allah84, co do Twojej to rzuć wykresem
a co do wyjeżdżonych kilometrów to jeśli nie wiesz jak używać skrzyni to nigdy się nie dowiesz jeśli ktoś Ci nie powie, a tego na kursie na prawo jazdy bardzo rzadko uczą, dlatego chociaż zapoznanie się z podstawami w książce jest dobrym pomysłem
wykres dotyczy silnika kolo wiadomo ze mniej... no ja sie nauczylem na bledach.... np jazda na przednim i tylnym kole to nie jest dobry pomysl... slizg przy 100 km/h po kocich lbach w koszuulce i jeansach uczy pokory :] juz nie szaleje postanowilem na technike jazdy postawic ;] na kolanko od zeszlego roku juz schodze...
a i kupilem kombi co zeby nie bylo ;p
M................n
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
allah84, książka najpierw żeby teoria była, ja spokojnie idę w górę 50->70->125->500->teraz 600 i w każdym uczę się czegoś nowego ale nie od nowa to różnica i to spora, np. wole położyć 125na rondzie niż zdać sobie wtedy sprawę z tego ile waży dajmy na to ta R1. wiele dobrych nawyków można złapać na mniejszym motocyklu, no i na pewno 125 łatwiej schodzi na dół
a w koncu musze moja erke na r1 forum pokazac... zrobilem jej maly lifting i tuning ;p w koncu nie jest mi jej wstyd pokazac ;]
to zalezy.... znalem ludzi ktorzy tak startowali... i na tysiaku sie tak pewnie czuli ze to byl ich 1 i ostatni sezon na 1000cc. Mozesz odrazu siasc na tysiaca.... byle by z glowa rozwaga i respektem ;] bo to niecale 200kg zywego TNT ;]
MaddMan napisał/a:
allah84, książka najpierw żeby teoria była, ja spokojnie idę w górę 50->70->125->500->teraz 600 i w każdym uczę się czegoś nowego ale nie od nowa to różnica i to spora, np. wole położyć 125na rondzie niż zdać sobie wtedy sprawę z tego ile waży dajmy na to ta R1. wiele dobrych nawyków można złapać na mniejszym motocyklu, no i na pewno 125 łatwiej schodzi na dół
to zalezy.... znalem ludzi ktorzy tak startowali... i na tysiaku sie tak pewnie czuli ze to byl ich 1 i ostatni sezon na 1000cc. Mozesz odrazu siasc na tysiaca.... byle by z glowa rozwaga i respektem ;] bo to niecale 200kg zywego TNT ;]
MaddMan napisał/a:
pewnie
każdy rozwija się po swojemu
ale przede wszystkim rozsądek, a jak ci się znudzi R1 to tylko Busia
hahahaha no wlasnie nie nudzi ale przyznam sie ze po cichu zbieram na S1000RR ;d
blackbird969 napisał/a:
Maddman, cienkie opony gorzej trzymają przez niższy rant opony więc z tym schodzeniem bym nie przesadzał.
R1 rn12 zalana płynami i zatankowana powinna 194kg ważyć
moja nieco ciezsza