Wysłany:
2013-10-18, 23:07
, ID:
2594218
Zgłoś
Nie, nie bronię jej bo zachowanie żenujące, ale z drugiej strony w jakiś sposób usprawiedliwione. Oddajesz komuś swoje całe życie, poświęcasz się bez reszty, starasz się żeby było czysto, żeby było ugotowane i żeby mu było dobrze, a po jakimś czasie się dowiadujesz, że i tak za plecami r🤬ał młodszą / ładniejszą / szczuplejszą tak ot, z nudów. No k🤬a mać. Ja nie wiem czy bym sobie poradziła gdybym się dowiedziała teraz, że mój jedyny i najukochańszy mężczyzna dop🤬la mi rogi. Jestem słabą kobietą, być może, ale staram się być w porządku wobec człowieka z którym zdecydowałam się być i oczekuję tego samego.
Acz, powtórzę, dziecko niczemu nie winne i nie powinna się ta sytuacja na nim odbijać. Za to kobietę potępiam.