Black Snake napisał/a:
Dlatego nigdy nie lubiłem pracować z patusami z wykształceniem podstawowym. Ciekawe, czy też ogarniali na początku wszystko...
Widzisz mój kolego, bo to jest tak, że na świeżym zawsze się tak trochę jakieś żarty porobi tylko kwestia jest taka, że w niektórych zawodach nie jest wymagana nawet podstawówka.
Wiadomo, że np. w budowlance jak są robotnicy to na 99% albo podstawowe/gimnazjalne albo zawodówka. U mechaników podobnie. Poziom humoru oraz dowcipu zwykle jest zbliżony do wykształcenia i towarzystwa w jakim się ktoś obraca więc im mniej wymagające zawody tym tendencja do takich "śmieszków heheszków" będzie wyższa.
Oczywiście są odstępstwa od tego ale generalnie tak jest.
Programiści jak sobie jaja robią z nowego to mu gdzieś w kodzie zastąpią średnik greckim znakiem zapytania i będą się śmiali godzinę kiedy on będzie szukał gdzie jest błąd a mechanicy dadzą nowemu up🤬lić się w odpływie.