Wysłany:
2017-04-15, 16:49
, ID:
4905293
1
Zgłoś
Jest jeden standardowy problem, praca dosyć ciężka, ale nie wymaga wielkiego wykształcenia, jednak całkiem dobrze płatna przez co w większości kierowcy są mało inteligentni. Część jeździ bo to lubi, ale jest to mała część.
Druga sprawa jest taka, że każdego goni tachograf, który nijak nie przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa.
Logicznym by było jestem wypoczęty-jadę, jestem zmęczony, ale czas goni- staję na drzemkę 2-4h i jadę dalej, niestety tak się najnormalniej nie da bo a)janusze gonili by swoich kierowców po 20h na dobę b) jeśli janusz jeździł by na swoim zestawie, to kręcił by kółka po trzy doby bez snu.
Kolejna sprawa- przeładowanie, to trochę tak, jak z busami 5,5 czy 7,5t zarejestrowanymi na 3,5t. Każdy wie że zestaw wytrzyma przeładowanie(producent, kierowca, nawet misiaczek z ITD), może trochę bardziej zużywa drogę (tutaj jest problem taki, że w PL przetargi są na zasadzie kto zrobi taniej, a jak wiadomo tanie mięso psy jedzą) , może ma trochę dłuższą drogę hamowania, ale do tych 5T więcej to nie jest jakieś szczególne zagrożenie w ruchu. Miałem w życiu okazję jeździć różnymi kombinacjami pojazdów z różnym DMC i masą załadowaną, i w zasadzie im więcej ładunku ponad normę było na plecach tym mniej hamulca używałem. Masę czuć i bardziej się przewiduje.