Wysłany:
2015-10-12, 11:25
, ID:
4231894
Zgłoś
Jeszcze w temacie jak to działa od strony urzędniczej (nie jestem urzędnikiem - ale asystowałem drugiej stronie). Był wniosek o odszkodowanie za utracone dochody bo gmina odcięła sklep (wejście) wykopem na prawie 4 miesiące. Krawędź wykopu była 20 cm od wejścia.
Urzędnicy oczywiście odmówili (pisemnie) zaś w trakcie rozmów ustnych, mających wydźwięk prywatnej rady - proszę iść deo sądu. Bo ja (ja=urzędnik) nie mogę się podpisać pod tym, by Panu wypłacić prawie 50tys złotych (o tyle był wniosek) bo ja stracę robotę podejmując sam z siebie taką decyzję. Chociaż ma Pan RACJĘ.
Ale.... ja to zasądzi sąd.... to proszę bardzo... jutro ma Pan przelew... Co sąd to sąd. Ale proszę nie oczekiwać, że jakikolwiek urzędnik wyda decyzję o wypłatę takich środków.
Więc z automatu dają negatywne decyzje.