MaszAyahuaskę, wyk🤬isty post, serio. To bardzo ciekawe co napisałeś, ale c🤬j co z tego wynika.
Co do wojny - w razie wojny możliwe, że i nie rozp🤬oli działki jakąś bombą. Ale jak się front przesunie to oberwie jak każdy. Na dodatek rzesze uciekinierów mogą go po prostu zaj🤬 i wziąć co potrzeba
Co do kryzysów/kataklizmów - tyle ich było, że zliczyć się tego nie da. I co? I nic, nawet miastowi przeżyli choć inflacja była po 1000%.
Na dodatek podkreślę co sam napisałeś
w razie wojny czy innego kataklizmu, co nam raczej nie grozi. Babcia też mi opowiadała co się działo w czasie wojny, bo mieszkała pod Charkowem (sprawdź ile było bitew o wyzwolenie tego miasta i jakiego kalibru były to bitwy). I wiesz co? I ona uważa, że działka też spoko, ale c🤬ja ona pomoże, kiedy, jak sam napisałeś, wszędzie pełno wygłodniałych ludzi co to gotowi są zabić za jabłko. W dwie godziny wszystkie drzewa będą odarte z owoców i żadna broń nawet nie pomoże, bo ludzie są gotowi zginąć byleby się najeść.
Ja bym zrozumiał, gdyby koleś miał maskę, umówił się z nimi na jakimś dworcu kolejowym i tylko parę zdjęć pokazał i poopowiadał o bunkrze załadowanym paprykarzem szczecińskim i mlekiem skondensowanym, który wybudował za ścianą piwnicy o którym nawet jego dzieci nie wiedzą. TO JEST przygotowanie, a nie to co tutaj ten odp🤬lił.
A tego debila to w 2 sekundy znalazłem we Google i w razie wojny pójdę mu wp🤬lić i zabrać siekierę xD
google.com/search?q=muzeum+siekier&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&...
PS:
http://www.orzechowka.com/ SUPER PRIPERS K🤬O*
Bo przecież o to chodzi, żeby wszyscy w około wiedzieli co masz w stodole
*
słowo k🤬o nie jest skierowane do nikogo i nie ma na celu nikogo obrazić i jest to tylko parafraza "Super partia k🤬o"