Wysłany:
2014-10-01, 14:51
, ID:
3518445
2
Zgłoś
Macka żesz... dzieciaki i ich "męskość" wielkości fistaszka...
Pop pierwsze, to te dwie panie to Courtney “Adriana Smith” Cox i Nikki “Davina Murray” Stringfield, gitarzystki z The Iron Maidens, tak zwanego Tribute-bandu Iron Maiden (to już pewnie niektóre gimby kojarzą). Więcej o kapeli tutaj (http://www.theironmaidens.com).
Po drugie - nagranie zrobiono na targach, w ramach demonstracji nowego sprzętu BOSS-a. Grają do automatu perkusyjnego, kompletnie bez odsłuchów, więc nic dziwnego, że się nie słyszą i śpiewają "mnie więcej". I maja to w dupie, bo wynajęto je do zagrania paru kawałków na gitarach, żeby pokazać możliwości sprzętu, a nie na koncert. A jak komuś wiedza o graniu kończy się na wyciu "Hej Sokoły" pod rozstrojonego Defila na ognisku u cioci Niusi na RODOS, to niech zamknie ryj i nie komentuje grania. Większość z was nawet tego nie potrafiłaby zagrać czysto i w tempie.
Potencjalny hejt olewam stromym siurem.
podpis użytkownika
Z każdym dniem rośnie liczba osób, które mogą mnie pocałować w dupę...