No k🤬a ... zajebiście dużo patriotów z 88 rocznika na necie. Szczególnie ci upodobali sobie też patriotyczne 'rzymskie saluty' i staropolskie "Sieg Heil"![]()
A ten zacny rysuneczek z jakiej to oświeconej prasy polskiej? Gazeta Polska Codziennie? Nasz Dziennik? I od kiedy to faszyści chodzą z roześmianymi mordami? Jeśli za "polskie" uważacie nienawiść do czegoś, czego rozumkiem nie ogarniacie (inne orientacje seksualne, inne sposoby patrzenia na świat, inne wyznania etc.) to ja dziękuję bardzo za polski dowód osobisty. Chyba gorzej nie będę w stanie się poniżyć, jak być takim "Polakiem".
11 listopada nie ujrzycie w telewizji ani jednego patrioty. Albo i nie... będą na drugim planie w kadrze, gdzieś tam ukryci, idący chodnikami. W telewizji zobaczycie dwie skrajne opcje polityczne, obydwie równie mocno szurnięte. Zobaczycie skrajne lewactwo, z wąsatym babochłopem na czele i gejami, którzy muszą koniecznie się pokazać (nie wiem, po co). Zobaczycie skrajną prawicę, z łysymi łbami, pochodniami i kijami bejsbolowymi. Jedni mądrzejsi od drugich, a żadna z opcji nie przyjdzie tu celebrować tego, o co w tym święcie chodziło. Sęk w tym, że Polacy-patrioci będą tego dnia korzystali z uroku dnia wolnego (oraz długiego weekendu), bo normalnie ciężko pracują na swoje rodziny i swój piękny kraj. Nie zobaczycie tam chyba żadnego normalnego człowieka. Większość gejów i lesbijek nawet nie toleruje parad równości, to co dopiero tolerować mordobicie z faszystami? Przyjdą wszyscy ci, którzy będą chcieli pokazać siebie, oraz swoje poglądy polityczne. Zobaczycie BANDĘ populistów, która chce wyłącznie podsycać antagonizmy w społeczeństwie dla swoich celów stricte politycznych.
A podsumowując, niech mi nikt nie nazywa patriotami ŻADNĄ z opcji, która wypełznie tego pięknego dnia na ulicę, aby odszczekać swoje hasła. Patrioci będą to święto przeżywać wewnętrznie. A to, że patriota (Polak) może być muzułmaninem, gejem, albo mieć tradycyjne spojrzenie na rzeczywistość, to przykro mi, ale... to nie wasza sprawa. Zajmijmy się wszyscy samymi sobą, a będziemy żyć o wiele lepiej.
A ten zacny rysuneczek z jakiej to oświeconej prasy polskiej? Gazeta Polska Codziennie? Nasz Dziennik? I od kiedy to faszyści chodzą z roześmianymi mordami? Jeśli za "polskie" uważacie nienawiść do czegoś, czego rozumkiem nie ogarniacie (inne orientacje seksualne, inne sposoby patrzenia na świat, inne wyznania etc.) to ja dziękuję bardzo za polski dowód osobisty. Chyba gorzej nie będę w stanie się poniżyć, jak być takim "Polakiem".
11 listopada nie ujrzycie w telewizji ani jednego patrioty. Albo i nie... będą na drugim planie w kadrze, gdzieś tam ukryci, idący chodnikami. W telewizji zobaczycie dwie skrajne opcje polityczne, obydwie równie mocno szurnięte. Zobaczycie skrajne lewactwo, z wąsatym babochłopem na czele i gejami, którzy muszą koniecznie się pokazać (nie wiem, po co). Zobaczycie skrajną prawicę, z łysymi łbami, pochodniami i kijami bejsbolowymi. Jedni mądrzejsi od drugich, a żadna z opcji nie przyjdzie tu celebrować tego, o co w tym święcie chodziło. Sęk w tym, że Polacy-patrioci będą tego dnia korzystali z uroku dnia wolnego (oraz długiego weekendu), bo normalnie ciężko pracują na swoje rodziny i swój piękny kraj. Nie zobaczycie tam chyba żadnego normalnego człowieka. Większość gejów i lesbijek nawet nie toleruje parad równości, to co dopiero tolerować mordobicie z faszystami? Przyjdą wszyscy ci, którzy będą chcieli pokazać siebie, oraz swoje poglądy polityczne. Zobaczycie BANDĘ populistów, która chce wyłącznie podsycać antagonizmy w społeczeństwie dla swoich celów stricte politycznych.
A podsumowując, niech mi nikt nie nazywa patriotami ŻADNĄ z opcji, która wypełznie tego pięknego dnia na ulicę, aby odszczekać swoje hasła. Patrioci będą to święto przeżywać wewnętrznie. A to, że patriota (Polak) może być muzułmaninem, gejem, albo mieć tradycyjne spojrzenie na rzeczywistość, to przykro mi, ale... to nie wasza sprawa. Zajmijmy się wszyscy samymi sobą, a będziemy żyć o wiele lepiej.
z Oświęcimia do warszawy kawał drogi - ale pewnie nie przeszkadza Ci to wpaść na marszyk, co?
co do podanego przez Ciebie linka - znasz jakiegoś żyda z czasów Dmowskiego? albo znasz kogoś, kto znał? z ciekawości pytam
dr hab. Rafał Łętocha – kierownik Zakładu Stosunków Państwo-Koscioł w Instytucie Religioznawstwa UJ i profesor nadzwyczajny w Instytucie Politologii w PWSZ w Oświęcimiu