Lewacka utopia w jednym pionowym kadrze. Jedyny bialas to wymioto-genny, bezzebny trans ubrany jak k馃がa z taniego pornola, podczas gdy "przyjaznie" wygladajacy fryzjer z importu w obszczanych gaciach, szuka z brzytwa w reku chetnego na kolumbijski krawat.
Niezle "ktos...ktos...." tych zachodnich niedojebow ztrolowal.