Jak dorośniesz i zrobisz prawo jazdy to przekonasz się że takie sytuacje się zdarzają.
Oczywiście że pieszy miał pierwszeństwo. A kierowca się zagapił. Ale żeby kopać w samochód? Czy różnicie się od cz🤬chow których tak tu się hejtuje?
W Polsce mamy białych cz🤬chow takich jak "Maniecky". Jeszcze raz zachęcam do przeanalizowania profilu tego onanisty i frustrata.
Piwniczaku ale to pieszy mial pierszenstwo bo byl juz na przejsciu xD
Jestem kierowcą ze 30 lat i wiem że można popełnić błąd zimą, wieczorem , być może oślepiony światłami z naprzeciwka. Kopanie w samochód kwalifikuje się na kopa w ryj - tym bardziej że jeśli jakiś piechur wp🤬li się na pasy na czerwonym , to nikt takiego gościa nie przejeżdża z premedytacją żeby pokazać kto ma pierwszeństwo. C🤬j ci w dupę imbecylu !
Sytuacja bez sensu. Gość w aucie ma mandat za to że prawie rozjechał pieszego. A piechór musi zapłacić za uszkodzenie mienia. W tej konforntacji właściciel opla jeszcze sporo na tym zarobi drzwi w kolorze pewnie są nawet tańsze niż wyciągnie wgniotki i polerka. A z ubezpieczenia oooo Panie to prawie będzie szkoda całkowita.
Gdzie tam masz czerwone cieciu? Jakie swiatla w oczy? Jedyne co tam jest to prog zwalnijacy przed zebra dla takich ameb jak ty, ale nawet to nic nie dalo.
Beke mam z was Januszy zbulwersowanych ze auto bylo kopniete....bo jego wieswagen to k🤬a swietosc . Potraci taki babcie na pasach to najpierw patrzy czy ma wgiecie na masce.
Ja mam prawko prawie 20 lat i bylem taki glupi jak ty (i paru innych przychlastow tutaj) moze przez pierwsze dwa lata....tylko zmadrzalem...ale jak ktos sie cieciem urodzil to nim zdechnie.
Gdzie tam masz czerwone cieciu? Jakie swiatla w oczy? Jedyne co tam jest to prog zwalnijacy przed zebra dla takich ameb jak ty, ale nawet to nic nie dalo.
Beke mam z was Januszy zbulwersowanych ze auto bylo kopniete....bo jego wieswagen to k🤬a swietosc . Potraci taki babcie na pasach to najpierw patrzy czy ma wgiecie na masce.
Ja mam prawko prawie 20 lat i bylem taki glupi jak ty (i paru innych przychlastow tutaj) moze przez pierwsze dwa lata....tylko zmadrzalem...ale jak ktos sie cieciem urodzil to nim zdechnie.
nadal jesteś głupi, wystarczy przeczytać twoje posty..
Gówno by zarobił... 1500 mandatu i 15 pkt karnych. Kosztorysem dostałby moze za tego pełnoletniego paścia przy super wiatrach moze 3k. Uwzgledniając koszty i czas (sprawa sądowa), to skórka za wyprawkę. No chyba, ze dla satysfakcji wywalczyłby naprawę w aso, wtedy nie zobaczy odszkodowania, ale ten piechur musiałby ponieść koszty, a to juz kilka ładnych tysi pewnie.
Piwniczaku ale to pieszy mial pierszenstwo bo byl juz na przejsciu xD
To sobie najpierw zobacz po ile chodzą te paście. Ten kopiący idiota pewnie nawet nie zdawał sobie sprawy że może go to łacznie z kosztami sądowymi, pogrzebać. I mam tu na myśli w szczególności koszt kancelarii prawnej poszkodowanego, a jako że akcję mamy na filmiku i widać że gość zwyczajnie celowo kopie w auto to sędzia może iść na kawkę a całość spokojnie wyjdzie jakieś 25 tysięcy.
Wywołałeś mnie do odpowiedzi, wiec już pędzę. Stwierdziłeś uprzednio, że kierowca mogłby na tym zarobić, a ja nadal twierdzę, że gówno zarobi, ale jak ma chęci i dużo czasu, to może mu dać kosztowną lekcję, ale jego portfel finalnie bedzie raczej uszczuplony. Dlaczego? Kwoty o jakich piszesz to abstrakcja. Ale po kolei. Ten piekny woz jest warty 30k? Załóżmy nawet, że uszkodzenie jest tak potężne, ze konieczna jest wymiana nowego elementu czyli drzwi. Koszt w aso załóżmy 7k. Załóżmy, że strony są zgodne i nie ma opinii biegłego. Wiec wartość pozwu to 7k, koszty za sprawę kilka stów, koszty adwokackie dla spraw 5k-10k to będzie jakieś 2k i bez znaczenia są tu koszty jakie faktycznie poniesie pozywający na kancelarię, bo obowiązują tabele od wartości pozwu. Obwiniony poniesie koszt naprawy 7k, papugi własnej i tych 2k za papuge poszkodowanego i pozwu czyli jakieś 12k w polotach. Teraz sukcesy pokrzywdzonego:
-1.5 k mandatu i 15 pkt karnych
-nowiuśkue drzwi odj🤬e w aso (chyba, ze ma uklad w aso i mu wystawią zawyżoną fakturę, to może co urwie z tej górki, choć tu pojawia się ryzyko kryminalu za oszustwo)
- zwykle to co zasądza sąd za zastępstwo procesowe może nie wystarczyć na rzeczywiste pokrycie kosztów papugi, wiec jakby nabrał takich super fachowców o jakich piszesz, to pewnie któregoś tysiaka musiałby im dołożyć z kieszeni, ale załóżmy, że nie są takimi bystrzakamami i zadowolą się tymi 2.5 co zasądzi sąd.
- strata czasu
- satysfakcja z dania nauczki łobuzów
Jak widzisz raczej kieszeni wypchanych hajsem miał nie będzie...