Co Niemcy wiedzą o Polsce? A co Polacy o Niemczech?
2
26
p................t
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Troche Europy zwiedzilem, pomieszkalem i powiem tyle, Polacy na tle innych narodow sa naprawde inteligentni, wiem... ale na tle innych. Mamy zalety i wady, ale te zalety wyniosa nas nie dlugo bardzo wysoko. Taka madrosc etapu, ze przyjdzie czas i politycy sie pogadza dostrzegajac co sie dzieje na swiecie, bo chyba maja klapki.
Jak można nie wiedzieć gdzie leży Polska. 
Fakt jest taki, że są pytania dla ogółu banalnie proste, ale w momencie, gdy trzymamy mikrofon w ręku i patrzy na nas oko kamery, to pytanie o Twoją datę urodzenia może być najtrudniejsze na świecie i bez telefonu do przyjaciela nie odpowiesz.
A teraz z życia(mojego) wzięte.
Staję przed bankomatem, wkładam kartę (używam jej po raz kilkusetny, jak nie tysięczny, używałem jej dzień wcześniej), i nie pamiętam czterocyfrowego PIN'u !!!
Czy to możliwe ? Niby nie, a jednak...
Wieczorem wszystko wróciło do normy nie mam z tym problemu.
Nie tłumaczę niewiedzy wśród społeczeństwa, ale zawsze, również nam może przytrafić się taka sytuacja i staniemy się "debilami" w internecie.
A teraz z życia(mojego) wzięte.
Staję przed bankomatem, wkładam kartę (używam jej po raz kilkusetny, jak nie tysięczny, używałem jej dzień wcześniej), i nie pamiętam czterocyfrowego PIN'u !!!
Czy to możliwe ? Niby nie, a jednak...
Wieczorem wszystko wróciło do normy nie mam z tym problemu.
Nie tłumaczę niewiedzy wśród społeczeństwa, ale zawsze, również nam może przytrafić się taka sytuacja i staniemy się "debilami" w internecie.
Organista, stres to jedno...
Drugą sprawą jest to że gdyby na ulicy tak chodzić i pytać ludzi o pewne rzeczy (w obojętnie jakim wieku) to też by niektórych rzeczy nie wiedzieli, bo nie oszukujmy się- w większości przypadków obowiązuje zasada "zakuć-zaliczyć-zapomnieć". Ale czy by byli takimi kompletnymi debilami to wątpię, bo zawsze coś tam w głowie mimo wszystko zostaje bo "baba od historii coś o tym mówiła" albo "pamiętam bo jak poprawiałem gegrę to musiałem to wykuć". A takie programy jak ten powyżej nie miały by racji bytu jakby trafiały się same inteligenty, więc niech się przyznają że robią przesiew materiału i pokazują samych skołowanych stresem albo debili.
Drugą sprawą jest to że gdyby na ulicy tak chodzić i pytać ludzi o pewne rzeczy (w obojętnie jakim wieku) to też by niektórych rzeczy nie wiedzieli, bo nie oszukujmy się- w większości przypadków obowiązuje zasada "zakuć-zaliczyć-zapomnieć". Ale czy by byli takimi kompletnymi debilami to wątpię, bo zawsze coś tam w głowie mimo wszystko zostaje bo "baba od historii coś o tym mówiła" albo "pamiętam bo jak poprawiałem gegrę to musiałem to wykuć". A takie programy jak ten powyżej nie miały by racji bytu jakby trafiały się same inteligenty, więc niech się przyznają że robią przesiew materiału i pokazują samych skołowanych stresem albo debili.
Już pomijając fakt, iż jest to bez skutku ignorowana przeze mnie treść na sadolu, dzisiaj zobaczyłem pierwsze 3 minuty i dalej przez te sto parę odcinków nic się nie zmieniło. J🤬a reżyserka dopieszczona nawet do schematu tylko jednej osoby udzielającej poprawnej odpowiedzi na pytanie, a zada się jej kolejne i nagle k🤬a pustka we łbie i granie debila. Dno