Byłech, jadłech, smakowało

Zupa z węża, smażone kacze łebki na patyku i inne dziwactwa. Jednak najlepsze są hot poty (gorące kociołki) Jadłem wiele świństw w Szanghaju i niczego nie żałuję. Polecam każdemu wybrać się do Chin na sadystyczne wpierdzielanko :