Chciał dobrze...
12
491
Juzwa napisał/a:
No, dwie tam są. Maciory mają to do siebie, że srają i leją gdzie popadnie.
Gówno prawda kolego... Świnie wybierają sobie miejsca z dala od tego gdzie maja legowisko. To, że w chlewie maja 2m na 2m +jest 200 sztuk na wybiegu (popatrz jak krowy często są uj🤬e, a nie ma o nich nigdy mowy), a rolnik ma wyj🤬e... No cóż... Do tego musza chronić się błotnymi kąpielami jak robią słonie, ale niestety u świń będzie to błoto z gównem (z powodów, które wymieniłem wyżej). Masowa hodowla i zaniedbania rolnika tworza takie wizje świń. Wieśniaki wolą jebnąć jabola pod sklepem niz oprzątać
podpis użytkownika
Ola gringo
ProVVe napisał/a:
Gówno prawda kolego... Świnie wybierają sobie miejsca z dala od tego gdzie maja legowisko. To, że w chlewie maja 2m na 2m +jest 200 sztuk na wybiegu (popatrz jak krowy często są uj🤬e, a nie ma o nich nigdy mowy), a rolnik ma wyj🤬e... No cóż... Do tego musza chronić się błotnymi kąpielami jak robią słonie, ale niestety u świń będzie to błoto z gównem (z powodów, które wymieniłem wyżej). Masowa hodowla i zaniedbania rolnika tworza takie wizje świń. Wieśniaki wolą jebnąć jabola pod sklepem niz oprzątać
Wiesz nie ładnie tak generalizować.
Powiedziałbym że trzoda ma o wiele gorsze warunki w hodowli masowej, której to "wieśniacy alkoholicy" raczej nie opróżniają winiaczy pod sklepem.
Wiesz ja ze wsi pochodzę prosty chłop jestem, ale zauważyłem że te kmiotki co myją się raz w tygodniu w niedziele i praktycznie nie trzeźwieją zazwyczaj dbają o swoją gadzinę
Choć zdarzają się wyjątki...
To samo się tyczy uboju, o wiele bardziej humanitarny jest u małego rolnika, który sobie chowa świnki dla siebie, rodziny i znajomych
