Wysłany:
2014-09-05, 4:29
, ID:
3464455
2
Zgłoś
Jak tak czytam to zastanawiam się gdzie jest granica bycia zabawnym tudzież fajnym dla innych, zaakceptowanym? Rozj🤬 piłkę to jedni, że źle, bo smutny pajac nie chce się bawić i pewnie koledzy go gnębili w dzieciństwie, drudzy. że zajebiście zrobił, i że to śmieszne itd. Każdy się widocznie śmieje z różnych aspektów tego co widzi. Tylko generalnie widaje mi się, że Ci co tak podziwiają to co zrobił (co wymagało bezpardonowości, pewności siebie i pewnej nuty bycia c🤬jkiem i smutasem) piszą komentarze jakby chcąc celowo uchwycić się innego kontekstu tego, co zobaczyli. plus jeszcze bawi was czesto to, jak ktoś inny właśnie broni wyjściowej, ogólniejszej reakcji na materiał. i bawi i wk🤬ia. To wszystko jest ciekawe i to jest chyba psychologia. Jakby to dalej tak rozkładał na czynniki to można by się pokusić o pewnego rodzaju zawężone profile psychologiczne. Dobra, nieważne...
podpis użytkownika
Jestem wstydliwy i się tego nie wstydzę