O, miasto w którym mieszkam... Duny są jednak jak dla mnie pop🤬leni. Wystawa ciekawa, byłam kiedyś na niej (organizowana co jakiś czas), ale dla dorosłych albo licealistów... niektóre dzieciaki są za młode, niektóre widząc to zaczynają płakać i chcą wyjść, ale mamusie każą siedzieć i patrzeć. Nie mówiąc o tym ile tutaj jest przypadków, jak dzieciak własnego królika wywala za okno albo chomika rozjeżdża rowerem... no ale tego Wam w mediach przecież nie powiedzą.
@Do wszystkich, którzy twierdzą, że przynajmniej w ich społeczeństwie nie ma p🤬deczek - mieliście kiedyś z jakimś młodym Dunem do czynienia? Nie? To przymknąć jadaczki, bo ja osobiście większych p🤬d nigdy w życiu nie widziałam: golą nogi, noszą rurki i ciasne sweterki, okulary zerówki i piją owocowe, smakowe Cuby twierdząc, że "wódkę piją", a baby rządzą nimi jak chcą. Patrzenie za dzieciaka jak się rozpłata wilka gówno im dało, śmiem twierdzić że wyszło na odwrót, więc się proszę nie wypowiadajcie w tym temacie, bo gówno wiecie