Widzę, że "armstrongów" w jajogniotach lubią i szanują wszędzie tak samo jak Ziemia długa i szeroka
![]()
Nie ma nic bardziej wk🤬iającego jak j🤬y frustrat życiowy zap🤬la na kolarzówce środkiem jezdni, blokując ruch jak obok ma ścieżkę rowerową.
Tacy rowerzyści najczęściej nie mają żadnych osiągnięć żywicowych i wydaje im się, że jak będą udawać profesjonalnych sportowców to komuś zaimponują.
Przebierają nóżkami do zesrania na rzadko jak p🤬lone chomiki na kołowrotkach i zerkają kątem oka czy ktoś ich podziwia. Inteligencja chomika i "armstronga" jest na tym samym poziomie skoro jednemu i drugiemu do szczęścia wystarczy machanie nogami.
podpis użytkownika
zapodaj.net/299533d55149e.jpg.htmlpodpis użytkownika
f*ck off ass*olesOgarnijcie się ludzie. Jeżdzę rowerem góskim czyli mam grube opony to zapieprzam po ścieżkach rowerowych ale oni mają rowery szosowe bez jakiejkolwiek amortyzacji. Każdą nierówność czują na tyłku. Wiem po jeździłem takim towerem i nie da się nim jeździć (jedynie treningowo/profesjonalnie trenować).
Gdzie ma taki jeździć takim towerem po lotnisku?
Ten ból dupy frustratów antyrowerowych na sadisticu jest piękny
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.No popatrz a sam jeżdżę na rowerze o czym pisałem wielokrotnie. I jakoś nie miałem nigdy problemów z kierowcami.