Wysłany:
2012-07-30, 8:35
, ID:
1299698
Zgłoś
Się smakosze Guinessa znaleźli i piją go z kija, k🤬a przykre dzieciństwo mieliście z czyjego kija piliście piwo. Tekst, że do ciemnego piwa trzeba dorosnąć, to jak tekst, że prawdziwe piwo musi być fest gorzkie i chmielowe. Są dobre ciemne piwa i są złe Guiness zalicza się wg. mojego smaku do c🤬jowych - smokey george, produkcje browaru Shneider Weisse, okocim ciemne palone, które notabene nie istnieje, mają w sobie to coś, może to kwestia tego, że piwo to jest z Irlandii, zresztą kuchnia tamtego regionu ma tak wysublimowany smak, że w naszym kraju jedyną potrawą z wielkiego królestwa jest fasolka po bretońsku, wręcz można powiedzieć, że czerpiemy od nich pełnymi garściami. Obecnie w Polsce Guinessa produkuje żywiec nie wiem jaki to ma smak, ale ja piłem oryginalnego z puchy ściągnięte z GB z 2 tygodniowym terminem produkcji. Co do pasteryzacji Kasztelana szło zrobić piwo z puszki czy ze szkła do 2 miesięcy powinno mieć identyczny smak jak to lane z kega i w zasadzie w tym czasie powinno się je wypić, dobre browary mają piwa o trwałości max 3 miesiące. Myślałem że to będzie mizerna produkcja a okazało się rewelacyjne, ciekawe do kiedy takie będzie.