cys23 napisał/a:
Jak nie bronek to inna marionetka dostanie się na stołek. Na wyborach prezydenckich masz taki wybór jak z żarciem na polskiej autostradzie: mcdonald albo kfc. Niby różnica jest, ale i to c🤬jowe i to c🤬jowe, a mniejszych graczów po prostu nie widać i mają małe szanse przebicia się przez komercyjne gówno.
Druga sprawa - trzeba być totalnym ignorantem, żałosnym, samolubnym, twardogłowym baranem, żeby twierdzić, że tylko on ma rację a nikt inny nie. I wogóle, sposób w jakim ten pajac mówi i gestykuluje ujawnia tylko, że ktoś mu dał kartkę i kazał się wyuczyć regułki na pamięć. Zero własnej iniciatywy. Czy tak ma wyglądać przywódca silnego kraju?!
I co za banda idiotów mu tam przyklaskuje?!
Kosmiczny komentarz

. Najpierw piszesz: "Druga sprawa - trzeba być totalnym ignorantem, żałosnym, samolubnym, twardogłowym baranem, żeby twierdzić, że tylko on ma rację a nikt inny nie", by później dopowiedzieć: "I co za banda idiotów mu tam przyklaskuje?!". Bo, rozumiem, o idiotyzmie orzeka się poprzez 'poziom nasączenia prawdy w kogoś słowach'.
jerryA napisał/a:
To jest specjalna technika manipulacji bronka... Stary komuch i SB-ek. Oby przegrał wybory i pociagnal calą ta platforme obszczymurków na dno...
Technika manipulacji, o której każdy może powiedzieć, że jest dla niego czytelna? Ja się tam nie znam, ale wydaje mi się to nieco bez sensu...
A może to jest chyba taka manipulacja, by zmanipulować ludzi, że są manipulowani w jeden sposób, podczas gdy są manipulowani w inny

?
Wierzysz w to, że ktoś, kto wspinał się przez trzydzieści lat po kolejnych stopniach kariery politycznej, jest głupszy od ciebie

? Skoro dzięki swoim słowom zapewnia sobie koło 50% w wyborach, znaczy to, że jest politykiem sprawnym. Miarą bowiem umiejętności politycznych polityka jest wyborca - choćby wyborca miał być najgłupszy z głupich.