A u nas ktokolwiek wychodzi na ulice to jest nazywany oszołomem , morawiecki powie że emeryci dostaną 14 emeryturę i wszyscy się cieszą i biją brawo...
Chyba Polacy mają sentyment do PRL lubią być pod butem władzy
Sorry ale z tego co naocznie widziałem w Warszawie protesty były o cały jeden dzień wcześniej niż w Europie. Zresztą co się dziwić jak Polska radzi sobie najgorzej w Europie z pandemią a gospodarka rozj🤬a jak nigdzie indziej....
Jest tyle niedomówień, niedociągnięć i zmian zdań o 180 stopni co kilkanaście dni ze strony tzw "specjalistów", że nie można tego traktować już poważnie.
Od samego początku normalny człowiek nie traktował tego wirusa poważnie. Wystarczy się dowiedzieć co to są koronawirusy i ma się odpowiedź. Jednak tych normalnych to mały odsetek ludzkości, większość to albo przygłupy, albo panikarze i c🤬j, machina się rozpędziła. Ale o to właśnie chodziło w całej tej pandemii - wirus miał pozamykać gospodarki, a nie dziesiątkować ludność, czyli konsumentów i podatników.
A u nas "antysystemowcy" to tylko w internecie, jak zobaczą patrol policji to maska potulnie na ryj i p🤬da cicho. Tępaki fiksują się na tych szmatach na ryju nazywając kagańcami, nie domyślając się, ze problem leży głębiej. Gdyby WSZYSCY naprawdę zakładali maski i trzymali dystans, to odebralibyśmy władzy pretekst do lockdownu, ale rząd właśnie doskonale wie, ze większość to przygłupy i rozprzestrzenienie się wirusa jest pewne na 100% i to tylko kwestia czasu. Wirus od samego początku nie miał być śmiertelny i zabijać motłoch, który płaci podatki, tylko skutecznie się rozprzestrzenić i siać panikę.
J🤬e cz🤬chy antysytemowcy, nawet nie wiecie jak bardzo jesteście rządowi na rękę rozsiewając to gowno wokół (a raczej BYLISCIE, bo teraz to już dawno po ptakach, machina już dawno rozpędzona).
Jedynym wyjściem rok temu było nie siać paniki i propagandy o "śmiertelnym" wirusie i zakładać maski, dezynfekować i trzymać dystans. Wszyscy k🤬a, a nie część. Szpitale i tak by się zapełniły, ale nie w takim stopniu jak teraz
podpis użytkownika
z każdym dniem wzrasta liczba osób, które mogą mnie pocałować w dupęnie byłoby takich zadym gdyby nie lockdown. I dobrze, władze muszą zacząć się bać, inaczej ta histeria nigdy się nie skończy..