Bójka w szkole
6
198
Mój ojciec zawsze mawiał - nie bije się leżącego, bije się używając jedynie rąk, jak w boksie.
Wtedy facet wyjaśnia coś drugiemu facetowi.
W przeciwnym wypadku to zwykłe wiejskie nap🤬lanie, jak na Kielecczyźnie, ze sztachetami itd.
Przykre, że prawdziwi faceci odchodzą do lamusa, a są zastępowani przez zezwierzęciałą młodzież.
Za moich czasów podstawówki, dzieciak, który kopnął O ZGROZO w twarz innego dzieciaka by dostał wp🤬l od reszty. "W imię zasad".
Ale czasy się zmieniają. "Wyjaśnisz" coś komuś, myślisz że już spokój, a tu za parę godzin, cała jego rodzina w samochodach cię człowieku szuka po mieście...
Zwyczaj zaczerpnięty ze zwierzęcych obyczajów społeczności romskiej, gdzie obcego można nawet zabić, a okraść "nie roma", to zwyczaj, jak u nas Andrzejki czy nowy rok.
Wtedy facet wyjaśnia coś drugiemu facetowi.
W przeciwnym wypadku to zwykłe wiejskie nap🤬lanie, jak na Kielecczyźnie, ze sztachetami itd.
Przykre, że prawdziwi faceci odchodzą do lamusa, a są zastępowani przez zezwierzęciałą młodzież.
Za moich czasów podstawówki, dzieciak, który kopnął O ZGROZO w twarz innego dzieciaka by dostał wp🤬l od reszty. "W imię zasad".
Ale czasy się zmieniają. "Wyjaśnisz" coś komuś, myślisz że już spokój, a tu za parę godzin, cała jego rodzina w samochodach cię człowieku szuka po mieście...
Zwyczaj zaczerpnięty ze zwierzęcych obyczajów społeczności romskiej, gdzie obcego można nawet zabić, a okraść "nie roma", to zwyczaj, jak u nas Andrzejki czy nowy rok.
Kluska napisał/a:
Mój ojciec zawsze mawiał - nie bije się leżącego, bije się używając jedynie rąk, jak w boksie.
Wtedy facet wyjaśnia coś drugiemu facetowi.
W przeciwnym wypadku to zwykłe wiejskie nap🤬lanie, jak na Kielecczyźnie, ze sztachetami itd.
Przykre, że prawdziwi faceci odchodzą do lamusa, a są zastępowani przez zezwierzęciałą młodzież.
Za moich czasów podstawówki, dzieciak, który kopnął O ZGROZO w twarz innego dzieciaka by dostał wp🤬l od reszty. "W imię zasad".
Ale czasy się zmieniają. "Wyjaśnisz" coś komuś, myślisz że już spokój, a tu za parę godzin, cała jego rodzina w samochodach cię człowieku szuka po mieście...
Zwyczaj zaczerpnięty ze zwierzęcych obyczajów społeczności romskiej, gdzie obcego można nawet zabić, a okraść "nie roma", to zwyczaj, jak u nas Andrzejki czy nowy rok.
Jakie zasady. Solówka to solówka. Jakby ktoś cię napadał na ulicy to też byś używał tylko rąk, bo nie wypada kopać napastnika z nożem?
C................l
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
GuStaff22 napisał/a:
Jak mnie to śmieszy jak debil jeden z drugim wkleja screen z czyimś profilem. Musicie zrozumieć, że na takim portalu jakim jest sadistick są 4 grupy ludzi:
- wrzucający - ludzie, z których większość poluje na jak największą ilość "piw" wrzucając co popadnie byle parę piw złapać
- wrzucający/komentujący - którzy czasem coś wrzucą, coś skomentują
- komentujący - ludzie, którzy zmęczeni po pracy, szkole lub po całodziennym staniu w bramie z kolegami chcą obejrzeć coś śmiesznego i się wyluzować; lub ponapinać się przez internet
- moderatorzy - tej grupy przedstawiać nie będę bo wszyscy ich znają, poza tym szkoda na nich słów
Między tymi grupami istnieje swoista symbioza. Jedna grupa potrzebuje drugiej, żeby istnieć. Zwłaszcza grupa wrzucających jest mocno uzależniona od grupy komentujących, która jest zwykle większa, a dysponuje możliwością przyznania "piw", które zawsze są w deficycie.
Oczywiście każdą z grup można podzielić jeszcze na inne podgrupy, ale to temat na inną lekcję.
Dokładnie. Solówka to Solówka. nie NAPAŚĆ.
Umawiacie się w 1 miejscu z sekundantami, bijecie aż do umówionego momentu.
Ustawka - te same zasady tylko więcej osób.
AFAIK chyba jedynie wśród społeczności kultywującej tradycje ustawek, zachowały się reguły starej szkoły.
łamiesz zasady - nikt Cię nie szanuje, ustawiasz się na bez sprzętu, przynoszą sprzęt, bo raz złamałeś zasady.
GrammarCommie, albo jak wypad na ryby ;D
Umawiacie się w 1 miejscu z sekundantami, bijecie aż do umówionego momentu.
Ustawka - te same zasady tylko więcej osób.
AFAIK chyba jedynie wśród społeczności kultywującej tradycje ustawek, zachowały się reguły starej szkoły.
łamiesz zasady - nikt Cię nie szanuje, ustawiasz się na bez sprzętu, przynoszą sprzęt, bo raz złamałeś zasady.
GrammarCommie, albo jak wypad na ryby ;D
