Wysłany:
2018-01-10, 19:07
, ID:
5115404
10
Zgłoś
Kilka kwestii jako osoba na wózku.
Bezapelacyjny nr 1 to sztuczny zachwyt. Uwierzcie prawie każdy zachwyca się, że niepełnosprawni walczą, nie poddają się itp. dopóki ich to nie dotyczy. Zgadnijcie jakie są reakcje zazwyczaj, gdy osoba na wózku zarywa do płci przeciwnej? I tu nie ma podziału, wtedy okazuje się, że dla 95% ludzi jednak nie jesteś taki wspaniały/a, silny/a i niesamowity/a...
Kwestia 2 to na Boga są rzeczy, gdzie zwyczajnie nie pasujemy... Widział ktoś taniec na wózku? Kręcenie się jak debil i liczenie, że nasz partner zrobi robotę za nas... Tak samo koleś z filmu wyżej niby kulturysta, a powyginany jak chińskie osiem. Jaki w tym sens? Szczególnie, że widać mega kontrast między górną częścią ciała, a dolną.
I kwestia nr 3 motywacja. Prawda jest taka, że życie mamy z góry przegrane i najczęściej motywacją do działania jest nuda. No ile można siedzieć w domu i grać w gry, śledzić ulubione stronki itp? Też chcemy gadać z innymi ludźmi, napić się piwa czy zar🤬ać, a tego nie zrobisz przed klawiaturą...
Więc podziwiajcie to co warto (np dzieciaka, który na wózku wjechał na morskie oko sam), a my niepełnosprawni zrozummy, że nie wszędzie pasujemy (taniec i kulturystyka to zdecydowanie zły kierunek).