Co my k🤬a widzimy w tym zachodzie, skoro tam debil na debilu? K🤬a, Japonia, Korea, Chiny > tam jest k🤬a i kultura i edukacja. W Chinach niekoniecznie jest wolność słowa, ale są po stokroć lepszym wzorem do naśladowania niż sp🤬olony do cna zachód
podpis użytkownika
Rób tak, żeby TOBIE było dobrze, bo innym nigdy nie dogodzisz.podpis użytkownika
Więcej o mnie na You Tube Na moim niekomercyjnym kanale w playlistach tematycznych.No, wschodnia Azja to akurat nie najlepszy przykład do naśladowania. To co oni potrafią zeżreć, to ludzkie pojęcie przechodzi.
Polecam dość łagodny film "Mondo Cane" czyli "Pieski świat". Widać tam nie tylko Azję i Afrykę, "biali" też tam są i robią rzeczy niesłychane.
Po c🤬j mi matematyka i fizyka w szkole? Twierdzi każdy głąb rozmawiając z kumplem idiotą.
Po to, ab w każdej sytuacji życiowej potrafić szybko przeanalizować otaczający świat.
Mózg to superszybki komputer, który zanim nauczy się całkowania liczy całki praktycznie non stop, choćby po to aby ocenić czy zdążysz przebiec przed jadącym pociągiem czy trafisz na Sadola.
Wystarczyło aby tylko jeden z tych pacanów skończył z wyróżnieniem 7 klasę podstawówki w Polsce w latach sprzed reform edukacji. Więcej nie trzeba aby równo rozłożyć ciężar i aby szybko wyliczyć, że takie podejście "jebnie" i jemu zapobiec.
Oczywiście szkoła to nie jedyna droga do sukcesu. Po tym wypadku, a u głupszych z tych na filmiku po kilku takich wypadkach, nauczą się jak się tego nie powinno robić. Tylko po to jest szkoła, aby nie musieć uczyć się na własnych błędach.
Co my k🤬a widzimy w tym zachodzie, skoro tam debil na debilu? K🤬a, Japonia, Korea, Chiny > tam jest k🤬a i kultura i edukacja. W Chinach niekoniecznie jest wolność słowa, ale są po stokroć lepszym wzorem do naśladowania niż sp🤬olony do cna zachód.
Nie trzeba nawet znać tabliczki mnożenia, żeby wiedzieć, że to jebnie. Niejeden studenciak po matematyce, czy fizyce ma teraz dwie lewe ręce i sp🤬oliłby to ze znajomymi z roku z 10 razy, bo nigdy nie był w żadnej pracy, a za studia płaci stary tyrający na dwa etaty i matka dająca dupy szefowi.