Wysłany:
2012-12-08, 10:01
, ID:
1639944
Zgłoś
@Bambi
Nie chcę mi się czytać reszty komentarzy, ale widzę, że na prawdę nikt z was tego nie widzi. Interpretując coś, jak nie znałeś autora, to jest gówno, a nie interpretacja. Np. mogę zinterpretować tak biblię, że pójdę do seminarium i będąc księdzem zrobię rzeź, bo tak ją zinterpretowałem. Tak samo jak ,,Pan Tadeusz" epopeja narodowa, człowiek który sp🤬olił z kraju, który nie pisał o Polsce. jest naszym wieszczem. Czyli wszyscy będziemy wielkimi Polakami, jak uciekniemy zamiast walczyć?? I nie chodzi mi o to czego ,,wielcy interpretatorzy" się w tej książeczce doczytali o Polsce. Napisał ,,Litwo ojczyzno moja...", a nawet nie pomyślał, żeby zrobić kilkanaście kopii o Polsce. I niewydaną ogólnie książkę, wysłać przez kogoś kto się tam przewija do Polaków. I samemu zostawić w domu ze 2 kopie tak, żeby nie zginęły. Bo Polacy będą kupować bd myśleć, że to dla nich. A ja zarobie na biedocie kraju... Szkoda gadać. Wracając do biblii potrzebujesz religii, żeby wiedzieć, że nie możesz zrobić krzywdy bliźniemu swemu? Potrzebujesz biblii, żeby wiedzieć, że go to też boli? Jedyne z czym się zgodzę, to będzie to, że zawiera ona ciekawe opowiadania.