Wysłany:
2012-11-24, 16:38
, ID:
1599905
1
Zgłoś
Na chłopski rozum (fizykę miałem wiele lat temu), facet zapomniał o paru rzeczach. Zakładając, że dogonimy 'nasze' światło, to:
1) Gówno zobaczymy, nawet przy bardzo czułym sprzęcie. Chmury, zjawiska atmosferyczne, budynki, noc - to wszystko bardzo skutecznie rozwali obraz. Nie ma szans na podczerwień, termowizję, bo - jak wynika z zasad działania - obiekt trzeba 'oświetlić' promieniami, a na to nie ma szans;
2) Prawdopodobnie nie zobaczymy szczegółów, nawet przy bardzo czułym sprzęcie. Światło zostanie odbite od danego obiektu i poleci w kosmos - OK, po czym zacznie się rozpraszać. W odległości kilkunastu minut świetlnych nie ma problemu, fotonów jest naprawdę od c🤬ja, ale co z większymi odległościami? Trzeba by zbudować naprawdę wielki teleskop;
BTW: Ziemianie używają raczej radioteleskopów, bo mają specyficzne możliwości. Sygnał radiowy może zasuwać równie dobrze przez kosmos, a przy tym można mu nadać stosowną treść. Niestety, pierwszymi ludzkimi przekazami radiowymi o sile odpowiedniej, aby poszły w kosmos, były przemówienia i transmisje telewizyjne Adolfa Hitlera.
(zaczerpnięte z książki Carla Sagana).