Wysłany:
2015-02-12, 0:47
, ID:
3807428
Zgłoś
Bezdomny z żebrania potrafi nap🤬lić nawet kilka stówek dziennie, jak dobrze pochodzi po mieście i nie wyjebie wszystkiego na wódę. Tu złotówka, tam złotówka... i hajsik leci. A że do szczęścia nie potrzeba mu więcej od butelki dobrej wódeczki... a wy ile zarabiacie w przeliczeniu na dzień?
podpis użytkownika
In War, Victory. In Peace, Vigilance. In Death, Sacrifice.
Śmierć to nie koniec. Śmierć jest jedynie kolejną ścieżką, którą wszyscy musimy podążyć.