Baba w szoku
26
392
idymy napisał/a:
każdy jest mądry w internecie i zgrywa wielkiego ratownika, dodam, że udzieleniem pomocy jest sam telefon na służby. 90% z was by do potrąconego psa nie wyszła a co dopiero do takiej akcji, tyle w temacie. A co do komentarza z założeniem opaski uciskowej - to ile osób z was ma stazę w aucie ?
Widzę że ty jesteś najmądrzejszy w internetach. To prawda że większość z nas do psa by nie wyszła ale jakbyś wymył śpiochy z oczu to byś zobaczył że to są ludzie i w takim przypadku trzeba pomóc nawet jak się nie umie albo się boi. A jeżeli chodzi o "sam telefon na służby" to jednak musisz dokształcić się z kodeksu karnego. I tak c🤬jku każdy ma staze w aucie( pasek od spodni, kawałek materiału, sznurówki z butów itd) ale ty nie masz mózgu, na taki wypadek żadna pierwsza pomoc nie pomoże.
HabaźPOLAND napisał/a:
Widzę że ty jesteś najmądrzejszy w internetach. To prawda że większość z nas do psa by nie wyszła ale jakbyś wymył śpiochy z oczu to byś zobaczył że to są ludzie i w takim przypadku trzeba pomóc nawet jak się nie umie albo się boi. A jeżeli chodzi o "sam telefon na służby" to jednak musisz dokształcić się z kodeksu karnego. I tak c🤬jku każdy ma staze w aucie( pasek od spodni, kawałek materiału, sznurówki z butów itd) ale ty nie masz mózgu, na taki wypadek żadna pierwsza pomoc nie pomoże.
to zapoznaj sie betonie z przepisami, samo wykonanie telefonu alarmowego nosi znamiona wezwania pomocy także jeżeli ktoś zadzwoni pod nr alarmowy jest już czysty - druga sprawa jeżeli operator numeru uzna, że osoba jest w takim szoku, że może zaszkodzić wówczas może poprosić o zabezpiecznie miejsca wypadku bądź przekazania telefonu osobie, która podejmie się podstawowych czynności. Jeżeli zapoznałbyś się z ustawą to byś nie udawał geniusza bo wyszło, że jesteś ale wstecz myślącym typowym zgniłkiem na tym forum. Co do stazy to mogę jechać w klapkach i dresie albo kobieta może mieć spódnicę i obówie bez sznurowadeł i już widzę jak osoba, która znajduje się w takiej sytuacji wpada na pomysł aby zrobić improwizowaną strazę.
Co do mnie to odbij bo ja nawet psu pomogę nie wspominając o tym, że miałem okazje 3 razy w swoim zyciu pomagać ofiarą wypadków komunikacyjnych i widziałem jak sie zachowują tacy bohaterowie jak ty, także te swoje mądrości zostaw dla rodziny na świeta.
Toperson1 napisał/a:
Coś więcej na temat tego wypadku?
Ps, chyba autorka się sama podj🤬a z nieudzieleniem pierwszej pomocy ofiarom wypadku.
tvn24.pl/tvnwarszawa/okolice/macice-tragiczny-wypadek-auto-splonelo-cz...