Karboksylator napisał/a:
nagrywający był po prostu skupiony na jeździe, więc zareagował w porę i adekwatnie, bez zbędnego darcia mordy
Nom, ale też nie można odmówić mu farta z tym wjazdem na posesję. Niby głupota, ale gdyby go nie było i miał tylko pas zieleni i chodnik to mógłby spanikować i dać tylko po heblach. Zbyt mało czasu na przeanalizowanie sytuacji. No i wjeżdżając przy takiej prędkości na krawężnik mógłby rozj🤬, auto, stracić panowanie i się "odbić", albo wjechać w betonowy płot. Także skupienie tak, ale też doza szczęścia