Wysłany:
2014-01-07, 15:43
, ID:
2826041
5
Zgłoś
Bardzo ciekawe zestawienie. Rozumiem więc, że większość "ateistów" to według was ateiści z wyboru. Ciekawe. Powiedzcie mi, ilu z was wyszło z gimnazjum? To w gimnazjum zazwyczaj jest się na "nie" wobec wszystkiego - tak wobec Boga, jak wobec Kościoła, oraz kultury, obyczajów czy choćby autorytetu rodziców. A taką znaczną część stanowią ateiści. Powiecie teraz: "nieprawda, nie jest tak! Duża część ateistów to.." ale moment. Chwila. Ilu was jest na świecie? Parę procent. Zakładając nawet wszelkie plusy dla waszych tez - i tak okazuje się, że raptem mikroprocent z was ma jakiekolwiek racjonalne pobudki własnych twierdzeń, lub brak wiary w Boga przyniosło na nich cierpienie, jakiego doznali. Pod tym względem nie różnicie się od nas, katoli - i wśród was jest masa debili i letniaków, którzy nie tylko nie wiedzą w co wierzą, ani dlaczego w to wierzą (argument: Bo Nie! lub Bo kler to złodzieje! to nie argument..), ani PO CO w to wierzą. Nie oszukujcie ani siebie, ani mnie.
Pojawia się jak zwykle pod spodem stadko strasznie dyskryminowanych ateuszków, którzy płaczą, że im jakiś katol tępy przyj🤬 na dzień dobry hasłem: "wyp🤬alaj szatanisto". Panowie, mnie też obraża się od ciemnogrodu, debili, zacofańców, illuminati, żydomasońskiego KRK, wsteczniaka, faszysty... różnica między nami jest taka, że ja z tego tytułu nie płaczę i nie wsadzam na każdym forum pseudorozmów:
- Jestem katolem.
- Jestem ateistą.
- Ty gnoju!!!
Jeśli publicznie wyrażasz swój pogląd to bądź do ku*wy nędzy gotowy na jego publiczne skrytykowanie, nie poparcie a nawet brak akceptacji. Jeśli nie chcesz słyszeć krytyki bo twoje serducho wrażliwe nie zniesie tego, to nie mów swojej opinii. Ale tylko tchórze i debile swojej opinii nie wyrażają. Natomiast, gdyby jakiś urzędas was dyskryminował, to macie prawa, macie kodeks karny - wolność wyznania dotyczy także braku religii. Nie oskarżacie nikogo? Nie próbowaliście nawet razu? To skąd w ogóle przekonanie o dyskryminacji JAKIEJKOLWIEK?!
Kończąc: mam w dupie to, czy będziecie wierzyć. Chętnie sobie pogadam z wami, by was nawrócić. Może zrozumiem waszą tragedię świata bez Boga, a więc bez nadziei. Ale nie będę tolerował po prostu idiotycznych i infantylnych baranów, którzy wciskają takie pierdoły, że jakikolwiek katol radykalny oskarża ich o genderyzm. Znam osobiście masę ateistów, wielu w organizacjach narodowych i żaden z nich nie popiera pederastów! Ilu genderystów wierzy w Boga, ale swojego! To czyni z nich heretyków, schizmatyków, sekciarzy.. ale nie ateistów, choć i pewnie tacy tam są. Nie wciśniecie mi kitu że jakikolwiek katol was z tym miesza.
No i ostatnie zdanie:
Najczęściej w rozmowach to ateiści zaczynają mnie obrażać. Zazwyczaj w stylu: "hahaha, ale ty jesteś głupi". No tak, ale według was to pewnie "margines"... margines, który przejawia się w prawie każdej rozmowie z prawie każdym ateistą spoza moich znajomych. Fajnie.
podpis użytkownika
♱ We do not go further... Here begins the Land od Phantoms ♱