Jakbym wyj🤬 w tej małpie to by ją przez miesiąc z procy karmili
A tak naprawdę sp🤬alalibyście przed kłami tego szympansa jeszcze dalej.
Furia i agresja dziekiego zwierzęcia nijak się ma do braku instynktu człowieka. On myśli kategoriami problemów w pracy, a szympans na śmierć i życie...
R🤬ałbyś małpę, która gryzie Ci dziecko? Lecz się...
Ja akurat mam PTSD, więc codziennie muszę się powstrzymywać, żeby ludzi nie zabijać albo nie sp🤬alać, moja baba ma ze mną ciężko, bo jestem jak dzikus, myślę kategoriami ucieczka lub walka a jak walka to na śmierć i życie, tylko myśl o więzieniu u psychiatryku i leki uspokajające trzymają mnie w ryzach i psychoterapia, że człowiek, który p🤬li mi, że "wepchnął się Pan w kolejkę" w Biedronce, nie zasługuje na śmierć od noża i wp🤬lenie w tą j🤬ą ladę z serem.
Więc nie mierz wszystkich swoją miarą, koleś miał drabinę, złapać małpę, była okazja jak obsiadła dzieciaka, rzucić nią, małpa jest dzika silna, niewiele jej to zrobi, ale zamroczy na chwilkę i wtedy kopa i drabina stoi obok i jeb, jeb a potem do basenu, małpy się boją wody, wskakujesz do basenu i topisz k🤬ę a na koniec skręcasz kark, lub jeśli Ci nie wyjdzie, idziesz do domu po nóż i kłujesz truchło w gardło, bo ja bym się na przykład bał, że jeszcze wstanie, bo jestem niepewny siebie i myślałbym, że źle ją utopiłem a potem znowu mi dziecko pogryzie a potem karetkę wezwać, bo na pewno małpa pogryzła dziecko i podrapała i podczas jakiegokolwiek starcia i mnie by pogryzła i podrapała.
Ja nie mówię, że bym się nie bał, ale w zasadzie to PTSD polega na strachu, tylko takim mocnym, że chcesz zabijać, żeby dali ci spokój, ale zdrowy człowiek też by tak zareagował nawet się bojąc, po prostu furia, za samo to, że małpa śmiała mi wejść na posesje, mam dużego psa, z tych "groźnych" a sam nie jestem duży i raczej ludzie ze mnie cisną a psa mam takiego, że się boją i kocham tego idiotę ale, raz mnie ugryzł to do dzisiaj mój głos sprawia, że brzuch ma w górze a ogon pod tyłkiem a jak się wk🤬iam czyszcząc kompa to idzie pod drzwi albo do kuchni piszcząc i myśląc, że to na niego a nie na niego. Jednym słowem, obrażałoby mnie, ze małpa śmiała w ogóle wejść mi na posesje, że zwierzę, istota niższa śmie gryźć i drapać moje dziecko, oprócz instynktu rodzicielskiego wszedłby jeszcze mój narcyzm i poczucie dumy, " Jak ty k🤬o, małpo śmiałaś do mnie przyłazić"? Znając mnie, pewnie kobita musiałaby mnie uspokajać bo masakrowałbym truchło małpy nawet gdyby nie żyła i znosił tylko narzędzia z garażu babrząc krwią kostkę brukową i skończyłoby się, że moja baba dałaby mi w mordę, bo dzieci straszę małpimi wnętrznościami.
A tak naprawdę sp🤬alalibyście przed kłami tego szympansa jeszcze dalej.
Furia i agresja dziekiego zwierzęcia nijak się ma do braku instynktu człowieka. On myśli kategoriami problemów w pracy, a szympans na śmierć i życie...
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<podpis użytkownika
Musi to na Rusi, a w Polsce JAK-KTO-CHCE!!!R🤬ałbyś małpę, która gryzie Ci dziecko? Lecz się...
Ja akurat mam PTSD, więc codziennie muszę się powstrzymywać, żeby ludzi nie zabijać albo nie sp🤬alać, moja baba ma ze mną ciężko, bo jestem jak dzikus, myślę kategoriami ucieczka lub walka a jak walka to na śmierć i życie, tylko myśl o więzieniu u psychiatryku i leki uspokajające trzymają mnie w ryzach i psychoterapia, że człowiek, który p🤬li mi, że "wepchnął się Pan w kolejkę" w Biedronce, nie zasługuje na śmierć od noża i wp🤬lenie w tą j🤬ą ladę z serem.
Więc nie mierz wszystkich swoją miarą, koleś miał drabinę, złapać małpę, była okazja jak obsiadła dzieciaka, rzucić nią, małpa jest dzika silna, niewiele jej to zrobi, ale zamroczy na chwilkę i wtedy kopa i drabina stoi obok i jeb, jeb a potem do basenu, małpy się boją wody, wskakujesz do basenu i topisz k🤬ę a na koniec skręcasz kark, lub jeśli Ci nie wyjdzie, idziesz do domu po nóż i kłujesz truchło w gardło, bo ja bym się na przykład bał, że jeszcze wstanie, bo jestem niepewny siebie i myślałbym, że źle ją utopiłem a potem znowu mi dziecko pogryzie a potem karetkę wezwać, bo na pewno małpa pogryzła dziecko i podrapała i podczas jakiegokolwiek starcia i mnie by pogryzła i podrapała.
Ja nie mówię, że bym się nie bał, ale w zasadzie to PTSD polega na strachu, tylko takim mocnym, że chcesz zabijać, żeby dali ci spokój, ale zdrowy człowiek też by tak zareagował nawet się bojąc, po prostu furia, za samo to, że małpa śmiała mi wejść na posesje, mam dużego psa, z tych "groźnych" a sam nie jestem duży i raczej ludzie ze mnie cisną a psa mam takiego, że się boją i kocham tego idiotę ale, raz mnie ugryzł to do dzisiaj mój głos sprawia, że brzuch ma w górze a ogon pod tyłkiem a jak się wk🤬iam czyszcząc kompa to idzie pod drzwi albo do kuchni piszcząc i myśląc, że to na niego a nie na niego. Jednym słowem, obrażałoby mnie, ze małpa śmiała w ogóle wejść mi na posesje, że zwierzę, istota niższa śmie gryźć i drapać moje dziecko, oprócz instynktu rodzicielskiego wszedłby jeszcze mój narcyzm i poczucie dumy, " Jak ty k🤬o, małpo śmiałaś do mnie przyłazić"? Znając mnie, pewnie kobita musiałaby mnie uspokajać bo masakrowałbym truchło małpy nawet gdyby nie żyła i znosił tylko narzędzia z garażu babrząc krwią kostkę brukową i skończyłoby się, że moja baba dałaby mi w mordę, bo dzieci straszę małpimi wnętrznościami.