Wysłany:
2017-06-06, 10:58
, ID:
4948091
1
Zgłoś
Ani to śmieszne, ani sadystyczne, jakiś koleś pije wódkę (albo wodę) z gwinta, potem idzie gdzieś, znów pije, robi tępe miny, znów pije, wydając przy tym dźwięki jakby to było orzeźwiające...
Oświeci mnie ktoś, o co tu k🤬a chodzi?
podpis użytkownika
Rzeczy trudne dają się rozłożyć na prostsze. Rzeczy proste nie dają się dalej rozbijać i musimy w nie po prostu uwierzyć albo chrzanić je.