Podpiwek napisał/a:
Nierozumiem tego parkingu... jak oni k🤬a wyjechali stamtąd? może stoja jeszcze.
Parking jest kolo jakiegoś dużego urzedu, wszyscy pewnie mają na tą samą godzinę początek/koniec pracy więc po prostu ten który zaparkował "w środku" musi troszkę poczekać aż ci z "zewnątrz" wyjadą, trwa to kilka minut więcej ale na pewno szybciej jest tak niż szukać wolnego miejsca parkingowego na ulicy albo ryzykować mandat za parkowanie w miejscu niedozwolonym (w NY rocznie wystawia się mandaty na.... 600 milionów dolarów, zaś ceny parkingów zaczynają się od 200 dolarów/msc (i to trzeba trafić wolne miejsce po kimś kto zrezygnował, parkingi są wielopoziomowe więc wydostanie się z nich też zajmuje sporo czasu no i mimo wszystko trzeba się pewnie trochę przespacerowac bo nie zawszze parking jest tuż koło miejsca pracy)